Białucha arktyczna, gatunek ssaka z rodziny narwalowatych żyjący w wodach Arktyki, został zauważony w Sekwanie, około 70 kilometrów od Paryża. Wydarzenie wywołało niemałą sensację wśród okolicznych mieszkańców. Służby zaapelowały do ludzi, aby nie zbliżali się do zwierzęcia, gdyż mogą utrudnić akcję ratunkową, polegająca na nakarmieniu białuchy i bezpiecznym doprowadzeniu w kierunku oceanu.
Regionalne władze we Francji poinformowały o niecodziennym znalezisku w Sekwanie. Chodzi o białuchę arktyczną, zlokalizowaną w rzece na wysokości gminy Vernon, około 70 kilometrów od Paryża. Zwierzę, jak sama nazwa wskazuje, występuje w Arktyce, dlatego jego obecność w na europejskich wodach wywołała niemałe zdziwienie wśród okolicznych mieszkańców.
Białucha, zwana także walem białym, zdaniem lokalnych władz ma sporą niedowagę, w związku z czym, pojawiły się poważne obawy o jej zdrowie. Urzędnicy zapewnili, że zrobią wszystko co w ich mocy, aby nakarmić zwierzę i pomyślnie doprowadzić je do ujścia Sekwany. Dodali, że wyjęcie białuchy z wody nie wchodzi w rachubę, gdyż mogłoby się to okazać zbyt ryzykownym ruchem.
“Sekwana nie jest przyjazna dla Białuchy”
Lamya Essemlali, szefowa organizacji non-profit zajmującej się ochroną środowiska morskiego Sea Shepherd, poinformowała, że członkowie jej zespołu zaangażowali się w uratowanie zwierzęcia. Dodała, że rzeka, w której się znajduje, nie jest dla niej dobrym środowiskiem.
ZOBACZ: Finlandia. Mors w Morzu Bałtyckim. Zwierzę pojawiło się na prywatnej posesji
– Sekwana jest bardzo zanieczyszczona, w dodatku jest bardzo głośna, a białuchy są wysoce wrażliwe na hałas. Musimy nakarmić ją jak najszybciej, a następnie bezpiecznie doprowadzić w kierunku oceanu. Będzie to spore wyzwanie – zaznaczyła Lamya Essemlali, cytowana przez Reuters.
Regionalne władze nie podają dokładnych danych dotyczących wielkości zwierzęcia. Wiadomo jednak, że dorosłe osobniki z tego gatunku mogą ważyć nawet 1,5 tony i osiągnąć długość w granicach 4 metrów.
Władze Vernon zaapelowały do mieszkańców, aby nie zbliżali się do białuchy, gdyż w ten sposób mogliby utrudnić prace państwowych służb.
Nie pierwszy taki przypadek
Okazuje się, że wędrówka białuchy z Arktyki do Europy, nie jest pierwszym tego typu przypadkiem w historii.
Jak podaje tygodnik “Spiegel”, w 1966 roku, zwierzę reprezentujące ten sam gatunek, zostało zauważone w Niemczech, gdzie Renem dopłynęło do miasta Bonn.
mms/zdr/map/The Guardian
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS