Ford Mustang kojarzy się z wieloma rzeczami, ale z torami wyścigowymi to tak nie do końca. Nowa wersja tego modelu, która właśnie debiutuje na polskim rynku, chce udowodnić, że i tutaj amerykański muscle car może sporo namieszać. Zamierza tego dokonać z pomocą wyczynowych podzespołów podebranych ze słynnych pochodnych Mustanga: Shelby GT350 i GT500. Pod długą maską pozostało z kolei potężne i pięknie brzmiące, amerykańskie V8 o pojemności pięciu litrów.
Tak powstał Mach 1: najszybszy i najostrzejszy Mustang, jaki kiedykolwiek dotarł oficjalnie nad Wisłę. I też najdroższy: z ceną zaczynającą się od 283 710 zł wchodzi on w zupełnie nowy rewir również pod tym względem. Czy rzeczywiście warto dopłacić do niego ponad 55 tys. zł wobec Mustanga GT z tym samym silnikiem? Czy rzeczywiście da radę na torze? Mateusz Żuchowski odpowiada na te pytania podczas paru szybkich kółek Mustangiem Mach 1 pokonywanych na torze w Słomczynie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS