Dlaczego nie. Uczniowie z oddziałów Montessori kl. I-III Szkoły Podstawowej nr 7 wzięli udział w wielopoziomowych zajęciach rozwijających ciekawość poznawczą, które poprowadziła Monika Śniegocka, nauczycielka fizyki i języka angielskiego. Zdobytą wiedzę dzieci na pewno wykorzystają w późniejszych etapach edukacyjnych.
– Chciałam pokazać naszym najmłodszym uczniom, że fizyka potrafi być bardzo ciekawa i bliska codziennemu życiu, a nie, jak wiele osób twierdzi, trudna i nieprzystępna. Dobrałam tematy i doświadczenia do możliwości dzieci – tłumaczy Monika Śniegocka.
Uczestnicy zajęć sprawdzali, w jaki sposób działają ludzkie oko, luneta i aparat fotograficzny, poznali też podstawy optyki geometrycznej. Następnym punktem było badanie środka ciężkości oraz sprawdzanie zastosowania prawa Pascala i prawa Archimedesa na przykładzie nurka Kartezjusza. Dzięki siatce dyfrakcyjnej uczniom udało się rozszczepić światło, a następnie, za pomocą samodzielnie wykonanego krążka Newtona, „poskładać” poszczególne barwy. Dzieci sprawdzały również, czym jest zjawisko konwekcji w cieczach i gazach. Podczas lekcji nie zabrakło „odysejowych” zadań z twórczego myślenia, a najmłodsi mogli wykazać się niesamowitą kreatywnością. Duże emocje wzbudziła zabawa w Sherlocka Holmesa i zdejmowanie odcisków palców.
– Dzieci były ciekawe wszystkiego, chętne do pracy i nauki, ale przede wszystkim inspirujące. Mam nadzieję, że ich zachwyt fizyką przetrwa, bo na lekcjach z tego przedmiotu spotkamy się w klasie 7 – dodaje pani Monika.
Co o spotkaniu ze zjawiskami fizycznymi sądzą uczestnicy zajęć?
– Dowiedziałem się, jak działa siatkówka oka. I było bardzo ciekawie o liniach papilarnych i środku ciężkości. Podobało mi się – mówi Maciek.
Karol przyznaje, że spodziewał się wprawdzie bardziej wybuchowych eksperymentów, ale zajęcia i tak go zaskoczyły: – Wiem już, że wiele doświadczeń można wykonać z pozornie zwykłych składników. Na przykład dzięki płycie CD wyczarujemy efekt tęczy.
– Mega interesujące zajęcia. Chyba mocniej zainteresuję się fizyką – deklaruje Antek.
– Lekcje z panią Moniką były super! Najbardziej podobał mi się eksperyment z załamaniem światła. Pani pokazywała, jak to działa w aparacie i lunecie – wyjaśnia Julek.
– Nas najbardziej zachwyciły odciski rąk na kartkach papieru. Przy pomocy pędzelka i specjalnego proszku smarowaliśmy kartki i potem pokazały się na nich ślady naszych dłoni – opowiadają Lena i Gabrysia.
Maciusiowi również bardzo podobał się dzień pełen eksperymentów: – Dowiedziałem się, na czym polega krótkowzroczność i dalekowzroczność. Zapamiętałem, że w tęczy nie ma odcienia różowego, a jak się zmiesza wszystkie kolory, to powstanie światło białe. W domu opowiadałem mamie o eksperymencie z rozszczepianiem światła na siatce dyfrakcyjnej.
aw, fot. SP nr 7
Artykuł przeczytano 66 razy
Last modified: 9 kwietnia, 2021
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS