A A+ A++

Data dodania: 2020-08-25 (12:17) Komentarz surowcowy DM BOŚ

Początek bieżącego tygodnia na rynku ropy naftowej jest czasem ograniczania produkcji ropy naftowej w południowej części Stanów Zjednoczonych w ramach wyczekiwania na uderzenie dwóch tropikalnych burz, Marco i Laura. Prognozy zakładają, że ta druga może mieć siłę huraganu II kategorii, co może oznaczać spore zniszczenia.

Firmy wydobywcze w Stanach Zjednoczonych zakładają taki scenariusz – w ostatnich dniach masowo ewakuują pracowników platform wiertniczych w rejonie Zatoki Meksykańskiej. W tym rejonie USA cięcia produkcji ropy naftowej sięgnęły 82%, czyli około 1,5 mln baryłek dziennie. To jednocześnie niemal 14% całkowitej produkcji ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych.

Rejon Zatoki Meksykańskiej jest istotny na naftowej mapie USA. Odpowiada on bowiem za około 17% wydobycia ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych, natomiast tamtejsze rafinerie – za przetwarzanie około 45% tego surowca w USA. Sezon huraganowy, z którym mamy do czynienia co roku, zawsze tworzy dodatkową niepewność dotyczącą sytuacji na amerykańskim rynku naftowym, aczkolwiek na ogół nie prowadzi do trwałych zmian.

Na razie burze Marco i Laura są traktowane bardzo poważnie, a ograniczenia produkcji z nimi związane są większe niż przed huraganem Harvey w 2017 roku. Reakcja inwestorów na amerykańskim rynku ropy naftowej jest jednak relatywnie niewielka, co prawdopodobnie wynika ze specyfiki sytuacji w bieżącym roku. Pandemia doprowadziła do na tyle dużego ograniczenia popytu na ropę naftową, że przerwy w produkcji nie są w stanie doprowadzić do istotnej zwyżki cen tego surowca. Ponadto, warto mieć na uwadze fakt, że po wcześniejszym znaczącym ograniczaniu produkcji, obecnie Amerykanie rozpoczynają proces powrotu do coraz większego wydobycia ropy, a to wcześniej powodowało presję na spadek cen ropy.

Tropikalne burze – przynajmniej na razie – doprowadziły więc do wyrównania sił popytu i podaży na amerykańskim rynku ropy naftowej. Sytuacja może jednak być dynamiczna w bieżącym tygodniu, ponieważ na razie trudno oszacować, jakie będą skutki huraganowych burz.

KUKURYDZA

Dalszy ciąg dynamicznych zwyżek cen kukurydzy.

Notowania kukurydzy w Stanach Zjednoczonych już od ponad dwóch tygodni wyraźnie rosną. Cena tego zboża w USA obecnie dotarła już do okolic 3,50 USD za buszel, co jest najwyższym poziomem od ponad sześciu tygodni. Dzisiejsza sesja otworzyła się zaś luką wzrostową.

Stronie popytowej na amerykańskim rynku kukurydzy sprzyjają obecnie dwie główne kwestie. Po pierwsze, inwestorzy liczą na duży popyt ze strony Chin na produkowane w USA zboże na fali uzgodnień związanych z porozumieniem pierwszej fazy – zwłaszcza po optymistycznych doniesieniach docierających na rynek po poniedziałkowej rozmowie telefonicznej przedstawicieli obu krajów.

Po drugie, wsparciem dla cen kukurydzy okazał się wczorajszy raport Departamentu Rolnictwa USA, dotyczący kondycji upraw zbóż w tym kraju. Według danych departamentu, na koniec poprzedniego tygodnia 64% kukurydzy uprawianej w USA było w dobrej lub bardzo dobrej kondycji. To spadek o 5 pkt. procentowych w stosunku do tygodnia wcześniej oraz wynik o 3 pkt. proc. niższy niż wynosiły rynkowe oczekiwania. Dane te pokazują, że niedawne susze w USA wpłynęły na stan zbóż mocniej niż oczekiwano.

Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk DM BOŚ SA

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułStanowisko prezydenta ws. demonstracji środowisk prawicowych
Następny artykułZawracanie kijem rzeki…