A A+ A++

Świątek do finału turnieju w stolicy Kataru awansowała bez gry. Mecz półfinałowy został bowiem poddany przez Karolinę Pliskovą (59. WTA). Jelena Rybakina w spotkaniu 1/2 finału pokonała z kolei w dwóch setach Rosjankę Anastazję Pawluczenkową (32. WTA). 

Zobacz wideo
Hubert Hurkacz zbliża się do perfekcji. “Czołowa trójka na świecie”

Krew na nodze Rybakiny. Mecz musiał zostać przerwany!

Sobotni finał lepiej zaczęła reprezentantka Kazachstanu. Już na początku przełamała Świątek i wyszła na prowadzenie. Podobna sztuka udała jej się w piątym gemie. Rybakina prowadziła już 4:1, kiedy przy własnym serwisie musiała skorzystać z pomocy medycznej.

Na jej lewej nodze, poniżej kolana, pojawiła się krew. Powtórki pokazały, że rana powstała w momencie, w którym 24-latka serwując uderzyła się rakietą w nogę. Nagranie z momentu nabawienia się urazu szybko obiegło Internet. Widać na nim wyraźnie moment, w którym Kazaszka skaleczyła się rakietą.

Ostatecznie, po kilkuminutowej przerwie i opatrzeniu rany starcie zostało wznowione. – Nietypowa kontuzja – kwitowali tę sytuację komentatorzy stacji Canal+Sport relacjonujący mecz. Zastanawiali się także, czy dłuższa przerwa nie wpłynie negatywnie na Kazaszkę i nie wybije jej z rytmu. 

Ich domysły okazały się prorocze. Po wznowieniu gry to Świątek przejęła inicjatywę i szybko doprowadziła do wyrównania. Wykorzystała dobry moment i w dziesiątym gemie po raz pierwszy w meczu objęła prowadzenie. Rybakina zdołała jednak wrócić do gry. Niezwykle zacięty set zakończony został tie-breakiem. W nim lepsza okazała się Świątek. Polka prowadzi w meczu i jest bliżej końcowego triumfu. Spotkanie trwa. Relację na żywo i wynik meczu finałowego turnieju WTA 1000 w Dosze pomiędzy Igą Świątek, a Jeleną Rybakiną można śledzić na SPORT.pl.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKraków zapali znicze ku pamięci Aleksieja Nawalnego
Następny artykułNeuville raz jeszcze