A A+ A++

Ma dopiero 16 lat i w tym roku skończy Diecezjalne Studium Organistowskie, a na koncie już dwa duże sukcesy w konkursach muzycznych.

Można powiedzieć, że ten fach ma w genach. Tata Marek Przybyło grał w Sanktuarium MB Wniebowziętej w Przeczycy, teraz robi to jego brat Dominik. Filip praktykuje czasem pod jego okiem, ale rzadko, bo nadal nie ma jednak uprawnień.

– Zawsze podziwiałem, jak tata i brat grają w kościele i chciałem pójść w ich ślady – opowiada.

Kiedy był w piątej klasie szkoły podstawowej poprosił rodziców o zapisanie go na rok zerowy studium w Tarnowie. Rozpoczynając kurs nie potrafił tak naprawdę nic i właśnie ten czas miał mu pozwolić na naukę w kolejnych latach.

– Na początku nic mi nie wychodziło, ale po jakimś czasie zaczęło być dobrze i bardzo mi się to spodobało – mówi Filip Przybyło.

Trafił pod opiekę ks. dr. Grzegorza Piekarza. To nauczyciel wymagający, ale też potrafiący przekazać wiedzę. Docenił też talent studenta i postanowił zgłaszać go do konkursów.

W maju uczestniczył w Międzynarodowym Konkursie Młodych Organistów im. Śląskich Muzyków Kościelnych w Opolu. Zajął w nim trzecie miejsce.

Festiwal trwał dwa dni. Pierwszego mógł skorzystać z prób przy instrumencie, a także wziąć udział w warsztatach mistrzowskich prowadzonych przez profesora Stefana Baiera z Ratyzbony w Niemczech. To on drugiego dnia był przewodniczącym komisji konkursowej. Zasiadł w niej razem z prof. Jackiem Glencem z Akademii Muzycznej w Katowicach i mgr Hubertem Prochotą, byłym dyrektorem szkoły muzycznej w Opolu.

Do konkursowych przesłuchań zgłosiło się czternastu młodych organistów z całej Polski. Jednym z najtrudniejszych wyzwań, co podkreśla Filip Przybyło, było przystosowanie się do instrumentu, na którym miał zagrać trzy utwory trwające łącznie ponad 20 minut.

– Zagrałem preludium i fugę c moll BWV 549 Johanna Sebastiana Bacha, chorał Gottes Sohn ist kommen śląskiego kompozytora Ernsta Köhlera i kolejny chorał a moll Cesara Francka, który trwa 13 minut. Jestem bardzo zadowolony ze swojego występu – stwierdza Filip Przybyło.

Pierwszy raz przygotowujący się do roli organisty młody muzyk z Przeczycy laureatem został w listopadzie ubiegłego roku.  W Ogólnopolskim Konkursie Organowym Uczniów Diecezjalnych Studiów Organistowskich jurorzy przyznali mu drugie miejsce wśród dwudziestu pięciu uczestników. 

Te sukcesy przekonują go dodatkowo, że droga, którą wybrał, jest właściwa. Chce swoją grą mieć możliwość przekazania ludziom tego, co mówi Pan Jezus. Chce pomagać im uczestniczyć w mszy św., bo wie, że wierni zdecydowanie bardziej wolą przyjść na taką, podczas której śpiew prowadzi organista.

W parafii, w której kiedyś przyjdzie mu grać, chce też założyć chór. To jest jego marzenie. Na razie chce jednak skończyć LO w Jodłowej, gdzie się uczy, i zdać maturę.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMarcin Prokop przerwał milczenie ws. żony. Niewiarygodne, jak o niej mówi
Następny artykułAdam Jarubas w Końskich: Polska potrzebuje przyjaciół, a nie wrogów [wideo, zdjęcia]