A A+ A++

Siedem minut wystarczyło Rakowowi Częstochowa, by rozprawił się z Radomiakiem. Wszytko zaczęło się od pięknego gola przewrotką Fabiana Piaseckiego, a kolejne bramki dołożyli Stratos Svarnas i Ivi Lopez.

Rakówto potencjalny lider Ekstraklasy. Przed meczem z Radomiakiem miał cztery punkty straty do pierwszej Legii Warszawa i do rozegrania jeszcze zaległe spotkanie. Wystarczyłyby więc wygrana i remis, by był na czele ligi.

Raków goni lidera

Piłkarze trenera Marka Papszuna w lidze przegrali do tej pory dwa razy, ale u siebie rzadko tracą punkty, choć przydarzył im się remis z Jagiellonią. Po odpadnięciu z europejskich pucharów mogą w pełni skupić się na krajowych rozgrywkach. Rywal nie był jednak łatwy, bo Radomiak w poprzedniej kolejce pokonał poprzedniego lidera Wisłę Płock. Na wyjazdach w tym sezonie przegrał tylko raz.

Już w pierwszej akcji gospodarze stworzyli zagrożenie, ale … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŁomża Industria Kielce znów wygrywa wysoko. Tym razem w Kaliszu
Następny artykułNie ma Zenka, nie ma zabawy. Koncert TVP poważny i smutny