Wczoraj, 17 września (19:32)
Siedem minut wystarczyło Rakowowi Częstochowa, by rozprawił się z Radomiakiem. Wszytko zaczęło się od pięknego gola przewrotką Fabiana Piaseckiego, a kolejne bramki dołożyli Stratos Svarnas i Ivi Lopez.
Rakówto potencjalny lider Ekstraklasy. Przed meczem z Radomiakiem miał cztery punkty straty do pierwszej Legii Warszawa i do rozegrania jeszcze zaległe spotkanie. Wystarczyłyby więc wygrana i remis, by był na czele ligi.
Piłkarze trenera Marka Papszuna w lidze przegrali do tej pory dwa razy, ale u siebie rzadko tracą punkty, choć przydarzył im się remis z Jagiellonią. Po odpadnięciu z europejskich pucharów mogą w pełni skupić się na krajowych rozgrywkach. Rywal nie był jednak łatwy, bo Radomiak w poprzedniej kolejce pokonał poprzedniego lidera Wisłę Płock. Na wyjazdach w tym sezonie przegrał tylko raz.
Już w pierwszej akcji gospodarze stworzyli zagrożenie, ale … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS