A A+ A++

Diety mają sprawić, że człowiek będzie wyglądać lepiej i będzie się czuć lepiej. To znaczy efekt końcowy diety ma taki być. Wymyślono już ogromną ilość różnego rodzaju diet i opisano szczegółowo w ogromnej ilości książek.

Każdy znajdzie to, co lubi w tej ilości diet. Aż dziw bierze, że niektóre z nich to tak na poważnie zalecają na przykład by jeść tylko mięso, inna poleca raczej warzywa, jedna która mi się spodobała polega na jedzeniu jajek i piciu kawy. Nie znalazłem natomiast diety, która by polecała jedzenie ciast i słodyczy. Mimo wszystko może jednak gdzieś taka dieta jest i ciasta nie są na indeksie zakazanym, kto wie? Inny rodzaj diety, na który się natknąłem polega na tym, aby nie liczyć kalorii tego, co się je, tylko na tym, aby liczyć ilość kęsów. Innymi słowy możesz jeść co chcesz, tylko zważaj na ilość. Nie brzmi źle, chociaż pewnie każdy tego doświadczył, że jak się natknął na coś smacznego, to zjadł tego o wiele kęsów za dużo.

Najgorsze w dietach są efekty jojo. Człowiek katuje się kilka tygodni, bo trwa dieta, a potem dieta się kończy i wraca waga i wraca wygląd – i na co to komu? A przecież mówią już nie tylko lekarze, że lepsze dla zdrowia zjeść to, co się lubi i nie narzucać sobie dodatkowego stresu. Czyli jak zjem placki ziemniaczane ze śmietaną (ciut za dużo kęsów, bo lubię) to będę zdrowszy, bo bardziej zadowolony, niż gdybym trzymał reżim dietowy i karmił się kaszą (której nie lubię). I wybierz sobie człowieku – rzuć monetą najlepiej, albo potestuj i zobacz, co się sprawdzi w twoim przypadku.

Istnieje jeszcze inny rodzaj diety. Chodzi o to czym się karmi nasz umysł – na jakiej diecie są nasze myśli? Zdumiewające jak wiele z tego wynika dla samopoczucia i zdrowia. Spora część stresu – ponoć największego niszczyciela ludzkiego zdrowia – wynika z myśli jakie chowamy w sobie. Tak samo jak decydujemy o tym, co i ile zjemy, tak samo decydujemy o tym jakim myślom pozwalamy siedzieć w naszych głowach. Apostoł Paweł przepisał Filipianom taką myślową dietę cud. Najpierw im mówi, aby o nic się nie martwili, tylko przedkładali swe prośby Bogu, dzięki temu doświadczą pokoju, który będzie strzegł ich serc i myśli, a potem mówi: “W końcu, bracia, rozmyślajcie o tym, co prawdziwe, szlachetne, sprawiedliwe, czyste, miłe, godne polecenia, może uchodzić za wzór i zasługuje na uznanie. Wprowadzajcie w życie to, czego nauczyliście się, co przejęliście, o czym usłyszeliście i co widzieliście u mnie, a Bóg pokoju będzie z wami.” (Flp 4:8-9 eib)

Szymon Kołdys
[email protected]

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKalisz: Poważny wypadek w Pietrzykowie. Kierowca walczy o życie
Następny artykułWystawa gołębi rasowych w Kompinie również w niedzielę