A A+ A++

Arkadiusz Milik już od ponad siedmiu miesięcy pauzuje z powodu urazów. Gdy wydawało się, że jest o krok od powrotu na boisku, to gruchnęła wieść o doznanej przez niego kontuzji łydki. W tej sytuacji Juventus musi reagować i szuka zmiennika (bądź konkurenta) dla Dusana Vlahovicia.

Zobacz wideo Najładniejsze gole 20. kolejki Premier League

Arkadiusz Milik kontuzjowany, a Juventus nie próżnuje. Pracują nad transferem podupadłej gwiazdy

W mediach co i rusz przewijają się nazwiska kandydatów do wzmocnienia ataku turyńczyków. W ostatnim czasie donoszono o możliwości sprowadzenia dwóch graczy z Premier League: Joshuy Zirkzee (Manchester United) i Niclasa Fuellkruga (West Ham United). Teraz pojawiła się kolejna opcja.

Włoska “La Gazzetta dello Sport” poinformowała o tym, że Juventus pracuje nad transferem Randala Kolo Muaniego. Ten obecnie gra w PSG, gdzie został ściągnięty za 95 mln euro, lecz głównie zawodził i trener Luis Enrique praktycznie na niego nie stawia – w tym sezonie rozegrał 14 meczów, ale tylko dwa w wyjściowym składzie. Udało mu się strzelić dwa gole i zanotować jedną asystę.

Randal Kolo Muani coraz bliżej Juventusu. PSG naprawdę chce to zrobić

Mimo wszystko paryżanie nie chcą lekką ręką oddawać napastnika i negocjują z Włochami “tylko” wypożyczenie do końca sezonu. A sprawy wydają się iść w pożądanym przez wszystkie strony kierunku (choć o Kolo Muaniego zabiega też Tottenham). W dodatku Francuzi są gotowi pójść Juventusowi na rękę.

“Dyrektor sportowy Cristiano Giuntoli uznał francuskiego napastnika za najlepszą w tej chwili opcję na rynku. Transakcja może zostać odblokowany w ciągu najbliższych dni, bo oprócz wypożyczenia klub szejka Nassera Al-Khelaifiego mógłby otworzyć się także na udział w opłacaniu wynagrodzenia wynoszącego 8 mln netto rocznie” – czytamy. A zadowolony mógłby być też trener Thiago Motta, który zyskałby dość elastycznego taktycznie piłkarza, mogącego grać zarówno na środku ataku, jak i na skrzydłach.

Juventus przekreślił Arkadiusza Milika? “Nie ma już żadnej nadziei”

Z tych informacji dość jasno wynika, że Juventus jest zdecydowany na pozyskanie napastnika i raczej nie liczy na nagłą poprawę sytuacji Milika. W końcu mamy już połowę sezonu, a styczniowe okno transferowe to ostatni moment, aby wzmocnić atak przed bardzo ważnymi meczami (np. w Lidze Mistrzów, gdzie turyńczycy walczą o czołową ósemkę i bezpośredni awans do 1/8 finału).

Zobacz też: Śląsk Wrocław wyczekuje go jak zbawienia. Słyszymy: “Osiągnie sukces w Polsce”

Polak ma wrócić do zdrowia za kilka tygodni i niewykluczone, że pomoże zespołowi w ważnych spotkaniach. Chociaż generalnie trudno o optymizm. – Widziałem cień szansy, że Arek wróci do rywalizacji, wejdzie kilka razy z ławki, wpisze się na listę strzelców i znowu usłyszy o nim świat. Taki scenariusz mógł wzbudzić zainteresowanie klubów z najlepszych pięciu lig świata. Niestety po kontuzji łydki nie ma już żadnej nadziei, ostatnia umarła. Obawiam się, że kolejne mikro urazy są tylko kwestią czasu. Organizm po takiej przerwie i w pewnym wieku musi dać o sobie znać – powiedział niedawno Piotr Czachowski, były gracz klubów Serie A i reprezentacji Polski, a obecnie komentator meczów ligi włoskiej.

Dotychczas Arkadiusz Milik rozegrał 75 meczów, strzelił 17 goli i zanotował dwie asysty dla Juventusu. Jego kontrakt z tym klubem obowiązuje do końca czerwca 2026 r.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoreańscy żołnierze trafili do ukraińskiej niewoli. Pojmano ich w obwodzie kurskim
Następny artykułRafał Trzaskowski w Płocku. Było o CPK i kolei dużych prędkości