Takie smaki pamiętamy z czasów naszego dzieciństwa. Podobnie jak smak wakacyjnej zupy jarzynowej z żółtą fasolką i czosnkiem, zabielanej śmietaną i ze świeżym koperkiem – do tego zawsze pajda świeżego chleba. Taki obiad serwowała nam babcia podczas wakacji we wsi Strojców koło Dąbrowy Tarnowskiej. Na deser był kompot z truskawek. Właściwie jak na obiad to nie za dużo, ale zupa była pożywna, czasami gotowana na mięsie. Czerwone mięso jadałyśmy dość rzadko, bo go po prostu nie było, ale też latem nie miałyśmy na mięso ochoty.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS