A A+ A++

– Udało się. Wiemy, w jakiej pozycji stawiają nas w tabeli, ale jedziemy swoje i z meczu na mecz będziemy się rozkręcać – skwitował po zawodach Piotr Protasiewicz, kapitan Falubazu i jeden z bohaterów wieczoru (“PePe” wykręcił 12 pkt w pięciu wyścigach).

– Kapitan podpowiadał mi tuż przed startem. Posłuchałem jego rad i zwyciężyłem – przyznał Fabian Ragus, zwycięzca biegu młodzieżowego.

RELACJA: Żużel wrócił na W69. Bardzo dobry mecz Falubazu i pewna wygrana nad GKM-em Grudziądz, bohaterem Damian Pawliczak

Największą niespodzianką była jednak dyspozycja Damiana Pawliczaka. Wychowanek wygrał dwa biegu, zdobył 7 “oczek” w czterech startach.

– Mogę być zadowolony ze swojej jazdy, cały czas wytrwale pracuję, by osiągać jak najlepsze wyniki. Dziękuję za pozytywne komentarze, najważniejszy jest jednak wynik całego zespołu – powiedział skromnie Pawliczak

– Zarówno trener, jak i kibice, oczekują takich wyników od zawodnika na pozycji U24. Naszym zadaniem jest dokładanie jak największej liczby punktów do dorobku drużyny i to się dzisiaj udało. Szkoda, żę jechaliśmy bez kibiców. Z pewnością byłoby nam raźniej podczas meczu. Mam nadzieję, że szybko wszystko wróci do normy – dodał bohater wieczoru.

Patryk Dudek: – Dobrze pojechali juniorzy, pozytywnie zaskoczył Damciu Pawliczak. Najważniejsze, że kapitan nie ucierpiał w 14. wyścigu i myślę, że każdy z nas dołożył cenne punkty. Tor był super przygotowany, mimo pogody z ostatnich dwóch dni. Jedziemy dalej! Pozdrawiam kibiców, którzy stali poza stadionem na drugim łuku. Doping było słychać przed pierwszym biegiem – stwierdził lider Falubazu.

Kolejny dobry występ zaliczył Max Fricke, autor 9 pkt i jednego bonusa. Nie poszedł mu jedynie ostatni bieg nominowany. Jeździł drużynowo i nieegoistycznie.

– W Zielonej Górze czuję się znakomicie, doskonale się rozumiemy z drużyną – przyznał Australijczyk.

Trener Piotr Żyto: – Trudno być niezadowolonym. Świetnie pojechali nasi młodzieżowcy, a także zawodnik U24 Damian Pawliczak. Bardzo pomogli seniorom. Szło nam ciężko, ale od 7. biegu poszło z górki – ocenił.

– Wielkie słowa uznania dla Mateja Zagara, który po upadku w Toruniu czynił wszelkie starania, żeby wystąpić w dzisiejszym meczu. Na przekór wszystkim również nasz kapitan pokazał dziś klasę. I oczywiście swoje pojechali ponownie Dudek i Fricke – dodał Żyto.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł9 kwietnia – tu nie będzie wody
Następny artykułKoronawirus w Kujawsko-Pomorskiem. Kronika zapowiedzianych śmierci