Kolejny tydzień, kolejny ponad milionowy przyrost liczby bezrobotnych w USA. Niemniej jednak z tygodnia na tydzień odczyty nowo rejestrowanych bezrobotnych osiągają coraz niższe wartości.
W tygodniu zakończonym 30 maja po zasiłek dla bezrobotnych wystąpiło 1,877 mln Amerykanów – poinformował w czwartek Departament Pracy. To 249 tys. mniej niż tydzień wcześniej, gdy zarejestrowano 2,126 mln (korekta z 2,123 mln) wniosków o „kuroniówkę”.
Ekonomiści szacowali, że po zasiłek zgłosiło się 1,8 mln Amerykanów. Zatem dzisiejszy odczyt wciąż jest bardzo wysoki i nawet nieco wyższy od prognoz. Jednocześnie jest to wyraźnie mniej niż kilka tygodni temu (6,8 mln pod koniec marca; 3,8 mln pod koniec kwietnia), lecz poniższy wykres wciąż pozostaje jednym z symboli pandemicznego załamania gospodarczego.
Gdy do najnowszych danych dodamy statystyki z wcześniejszych tygodni naznaczonych pandemią, to otrzymamy liczbę 42,6 mln Amerykanów, którzy stracili pracę i zgłosili się po zasiłek dla bezrobotnych. Z taką sytuacją w USA nie mieliśmy do czynienia od czasów Wielkiego Kryzysu z lat 30. XX wieku, a nawet wtedy przyrost bezrobocia był rozłożony na wiele miesięcy i nie był tak gwałtowny jak obecnie.
Według oficjalnych danych rządowego Biura Statystyki Pracy, w kwietniu w amerykańskiej gospodarce ubyło 20,5 mln etatów, a stopa bezrobocia wystrzeliła z 4,4% do 14,7%, osiągając najwyższą wartość od początku prowadzenia tej statystyki w 1948 roku. To również dane obserwowane ostatnio w czasie Wielkiego Kryzysu. Kolejny raport z amerykańskiego rynku pracy otrzymamy najbliższy piątek. Ekonomiści spodziewają się po nim wzrostu stopy bezrobocia do 19,7%.
Bezrobocie popłaca?
Warto dodać, że w ramach tzw. pakietu stymulacyjnego (The Coronavirus Aid, Relief, and Economic Security Act) specjalny zasiłek dla bezrobotnych należy się każdemu, kto stracił pracę (lub nie może jej wykonywać) z powodu administracyjnego zamknięcia gospodarki. Na mocy CARES rząd federalny dopłaca do stanowego zasiłku dodatkowe 600 USD tygodniowo.
W efekcie wielu stanach wysokość tego zasiłku przekracza 1200 USD tygodniowo i jest on wyższy od mediany tygodniowego wynagrodzenia pracownika (wynoszącej 957 USD) w Stanach Zjednoczonych. Zatem dla wielu Amerykanów uzyskanie statusu bezrobotnego faktycznie oznacza wzrost dochodów. Maksymalny czas pobierania tego zasiłku to 39 tygodni.
Fakt ten budzi za oceanem spore kontrowersje. Nie brak głosów, że wsparcie dla bezrobotnych trzeba będzie zmniejszać wraz z otwieraniem się gospodarki na nowo. Taką opinię wygłosił m.in. James Bullard z Rezerwy Federalnej w St. Louis, który w marcu jako jeden z pierwszych oficjeli przekonywał, że kilkadziesiąt milionów Amerykanów może stracić pracę. Zdaniem Bullarda, w obecnej fazie kryzysu powinno się pomyśleć nad zachętami dla pracowników wracających do pracy.
Krzysztof Kolany
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS