EYOF U-20 M: Pewna wygrana biało-czerwonych ze Słowacją

Na Olimpijskim Festiwalu Młodzieży Europy w słowackim Zvolenie rozpoczęły się zmagania o miejsca. W rywalizacji o miejsca 5-8 reprezentacja Polski pewnie pokonała gospodarzy w trzech szybkich setach. Podopieczni trenera Mateusza Grabdy nie dali Słowakom żadnych szans, nie pozwalając im nawet zbliżyć się do bariery 20 punktów w żadnym z trzech setów. W sobotę biało-czerwoni zagrają o 5. miejsce w turnieju z reprezentacją Niemiec.

Podopieczni Mateusza Grabdy w bardzo dobrym stylu pokonali gospodarzy XVI Olimpijskiego Festwialu Młodzieży Europy w trzech setach. Polski zespół nie dał szans przeciwnikom na nawiązanie równorzędnej walki. Wprawdzie w premierowej odsłonie na początku spotkania lepiej prezentowali się siatkarze Słowacji (8:5). Dobrze w ataku spisywał się Martin Rendla, jednak po krotkiej przerwie to Polacy przejęli incjatywę na boisku. Pewnie punktował Kacper Ratajewski na skrzydle oraz Mateusz Nowak na środku. Polska wyszła na prowadzenie 16:10 i utrzymała koncentrację zwyciężając pewnie 25:13.

Reprezentanci Polski poszli za ciosem. W kolejnej partii to oni narzucili rywalom swój rytm gry i szybko wyszli na prowadzenie 8:5. Ważne punkty zdobywali Jakub Olszewski oraz Kamil Szymendera. Biało-czerwoni prowadzili już 16:8, a rywale nie potrafili znaleźć żadnego sposobu, aby zatrzymać Polaków. Nasz zespół małym nakładem sił zwyciężył 25:14.

Trzecia odsłona spotkania to kopia wcześniejszej. Podopieczni Mateusza Grabdy dzięki mocnej zagrywce i udanym kontratakom wyszli na prowadzenie 8:4. W dalszej części utrzymywali równy rytm gry prowadząc 16:11. Po polskiej stronie każdy element siatkarskiego rzemiosła dział wręcz perfekcyjnie 21:17. Reprezentacja Polski do końca dyktowała warunki i zwyciężyła pewnie 25:17. Dzięki ten wygranej na zakończenie XVI Olimpijskiego Festwialu Młodzieży Europy Bańska Bystrzca reprezentacja Polski U20 powalczy z Niemcami o 5. miejsce. Spotkanie to zostało zaplanowane na sobotę, na godzinę 10.30.

Polska – Słowacja 3:0
(25:13, 25:14, 25:17)