A A+ A++

W 2008 roku Ewa Minge zachorowała na przewlekłą białaczkę limfocytową. Wtedy też zdecydowała się stworzyć fundację „Black Butterflies”, która wspiera osoby walczące z nowotworem. Teraz gwiazda świata mody musi pokonać kolejne schorzenie.

Tajemnicza choroba Ewy Minge

– Stoję resztkami sił. Nie do końca wszystko jest dobrze, Trzeci tydzień męczy mnie choroba, nudności, zawroty głowy. Jest mi słabo. Na szczęście zatoki już pomału mijają. Pierwsze, co zrobiłam to test i na szczęście nie jest to COVID-19 – powiedziała Minge w wywiadzie dla portalu Jastrząb Post. Projektantka przypomniała również, że wiele osób obecnie choruje, więc wszyscy powinniśmy bardzo na siebie uważać. – Myślę też, że nasza odporność i stres, który nam cały czas towarzyszy, jest dla nas bardzo niedobry – dodała gwiazda.

Kontrowersje wokół Ewy Minge

Ewa Minge zmaga się nie tylko z problemami zdrowotnymi, ale i hejtem w sieci. Plotkarskie portale wielokrotnie rozprawiały na temat jej wyglądu, a szczególnie twarzy, zarzucając projektantce przesadne korzystanie z medycyny estetycznej. W końcu Minge postanowiła uciszyć plotki i wyznała, że jej organizm bardzo źle zareagował na leczenie onkologiczne, bo okazało się, że cierpi na niedorozwój wątroby. To właśnie leczenie onkologiczne wywołało potężny obrzęk limfatyczny na jej twarzy, który wiele osób brało za nadużywanie botoksu.

Galeria:
Ewa Minge
Czytaj też:
Nowa „Plotkara” w październiku w HBO GO. Razem z nią wszystkie stare sezony

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBunt reżysera. Dokąd zmierza Christopher Nolan?
Następny artykułMieszkańcy łódzkiego osiedla grożą, że przyłączą się do Strykowa