Rynek ropy znów znalazł się na łasce sprzedawców. Blokady gospodarek w Europie spowodowały załamanie cen surowca. Ale kierowcy nie mogą spać spokojnie.
We wtorek notowania „czarnego złota” załamały się w Londynie i Nowym Jorku w wyniku trzeciej fali pandemii, która nabiera tempa w Europie, Indiach i zagraża Stanom Zjednoczonym. Cena w kontraktach terminowych na markę Brent obniżyła się do 61,42 dolarów czyli najniżej od 12 lutego. Amerykańska WTI kosztowała poniżej 60 dol. (- 3,72 proc.).
– Notowania podążają za cenami w realu, które od kilku tygodni utrzymują się poniżej kontraktów terminowych – ocenia Lachlan Sho, główny analityk ds. surowców w National Australia Bank.
– Nowa wysprzedaż została wywołana obawiam o popyt – mówi Ole Hansen, szef działu badań towarowych w Saxo Bank.
We wtorek Niemcy poinformowały o przedłużeniu kwarantanny narodowej do 18 kwietnia i ogłosiły dodatkowe zaostrzenie w święta wielkanocne. „Przez pięć dni z rzędu zostaniemy w domu” – powiedziała kanclerz Angela Merkel po 15-godzinnym spotkaniu z szefami rządów krajów związkowych.
Francja nałożyła na weekend blokady w 16 departamentach, zakazując 21 milionom obywateli podróżowania z regionu do regionu i opuszczania domów dalej niż 10 km. Polska ogłosiła ogólnokrajową blokadę 20 marca, zamykając hotele, szkoły, większość sklepów i obiektów sportowych do co najmniej 17 kwietnia.
Ewentualne zawieszenie zniesienia ograniczeń zostało wczoraj ogłoszone przez gubernatora Nowego Jorku Andrew Cuomo, po tym jak w mieście pojawił się „brytyjski” szczep wirusa, który jest wysoce zaraźliwy. „Wiadomości o nowych blokadach nie są tym, co chciał usłyszeć rynek”, na którym ceny ropy wzrosły o 80 proc. w ciągu czterech miesięcy, zauważa Hansen.
– Zaostrzenie sygnalizuje, że ożywienie w podróżowaniu, na które liczyli eksporterzy ropy, jest jeszcze dalekie – uważa Matt Stanley, broker Star Fuels w Dubaju.
W poniedziałek Nigeria – największy afrykański eksporter ropy – ogłosiła obniżkę cen wysyłki do Chin w kontraktach na kwiecień, podał Reuters. Angola, drugi afrykański producent ropy, ma trudności ze sprzedażą partii na następny miesiąc.
Po raz pierwszy od stycznia kontrakty terminowe na ropę są w stanie tzw. contango, co zwykle wskazuje na nadwyżkę podaży: kontrakty na następny miesiąc są tańsze niż dostawy odroczone.
„To nie tylko wynik spekulacyjnej wyprzedaży, ale także nieprzewidywalnej sytuacji popytowej z powodu pandemii” – mówi Hansen.
W środę rano światowe ceny ropy lekko wzrosły w ramach korekty po spadku o 6 proc. dzień wcześniej. Mimo spadku cen ropy, dobrych informacji dla kierowców i firm spedycyjnych nie ma. Analitycy z optymizmem patrzą na długoterminowe … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS