Epidemia wśród mężczyzn. “Któregoś dnia w mojej głowie wybuchła bomba”

Plaża z widokiem na most łączący Kopenhagę z Malmö. Ciepłe sierpniowe powietrze i promienie słońca przebijające spomiędzy chmur, szelest trawy. W takich okolicznościach 32-letni Dawid Polak poczuł, jak drętwieją mu kończyny, zaciska mu się żołądek, a klatka piersiowa zapada. W jego głowie zaczęła się gonitwa myśli. Każda kolejna była coraz gorsza. Pierwszy odruch: uciec do hotelu, zamknąć się w pokoju i schować przed światem.