A A+ A++

Elektrownie wiatrowe w Polsce w 2019 r. powstały w większości bez wsparcia

18.02.2020r. 16:01


Jak czytamy w portalu Gramwzielone.pl, zestawienie całkowitej mocy elektrowni wiatrowych zainstalowanych w naszym kraju w 2019 r. z mocą turbin uruchomionych w tym czasie w systemie aukcyjnym pokazuje, że większość wiatraków, które w ubiegłym roku rozpoczęły pracę w Polsce, powstała bez publicznych gwarancji sprzedaży energii. Jednak nie było ich zbyt wiele.


Jak wynika z udostępnionych wczoraj przez WindEurope statystyk, w 2019 roku zainstalowana moc w energetyce wiatrowej w Europie wzrosła o 15,4 GW, co jest wynikiem lepszym o 27 proc. niż osiągnięty w 2018 roku, ale o 10 proc. gorszym od wyniku z 2017 roku.

Na koniec 2019 roku łączna moc farm wiatrowych w Europie wzrosła do 205 GW, w tym niecałe 6 GW to moc wiatraków działających w naszym kraju.

Jakie wyniki jeśli chodzi o inwestycje odnotował nasz rynek wiatrowy w 2019 roku? Z danych WindEurope wynika, że w naszym kraju pracę rozpoczęły w ubiegłym roku elektrownie wiatrowe o łącznej mocy jedynie 53 MW.

To kontynuacja stagnacji inwestycyjnej trwającej od 2016 roku, kiedy zaprzestano budowy farm wiatrowych w wygaszanym wówczas dla nowych inwestycji w OZE systemie zielonych certyfikatów.

Ożywienie inwestycyjne na polskim rynku wiatrowym powinno być już jednak widoczne w przyszłorocznym raporcie WindEurope, w którym powinny zostać odnotowane pierwsze, duże farmy wiatrowe uruchomione w systemie aukcyjnym.

Na razie w systemie aukcyjnym, w którym aukcje prowadzone są od końca 2016 r., zostały uruchomione tylko pojedyncze turbiny o jednostkowej mocy nieprzekraczającej 1 MW. Pierwsze aukcje dla większych farm wiatrowych odbyły się dopiero pod koniec 2018 roku i ich efektów jeśli chodzi o przyrost mocy wiatrowych w Polsce jeszcze nie widać.

Jak wynika z danych uzyskanych przez Gramwzielone.pl, w wyniku aukcji z 2016 r. uruchomiono tylko jedną turbinę wiatrową o jednostkowej mocy 0,8 MW, w efekcie aukcji z roku 2017 powstały dwie turbiny o łącznej mocy 1,7 MW, a w wyniku aukcji wiatrowo-fotowoltaicznej dla projektów o jednostkowej mocy do 1 MW, która odbyła się w listopadzie 2018 r., pracę rozpoczęła dotąd tylko jedna elektrownia wiatrowa o mocy 0,85 MW.

Oznacza to, że zdecydowana większość z uruchomionych w Polsce w ubiegłym roku elektrowni wiatrowych musiała powstać poza rządowym systemem wsparcia.

Pojedyncze turbiny mogły natomiast powstać przy wsparciu inwestycyjnym z unijnych programów (co nie wykluczało udziału tych inwestycji w aukcjach, ale sprawiało, że ubiegając się o pomoc na poziomie operacyjnym, inwestorzy musieli ją pomniejszyć o pomoc inwestycyjną).

Z informacji uzyskanych przez Gramwzielone.pl u poszczególnych operatorów sieci dystrybucyjnych wynika, że w 2019 roku największy operator systemu dystrybucyjnego w Polsce, a więc PGE Dystrybucja, przyłączył do swojej sieci sześć turbin wiatrowych, niezaliczanych do segmentu mikroinstalacji, o łącznej mocy jedynie 5,34 MW.

Drugi największy operator sieci dystrybucyjnej, Tauron Dystrybucja, przyłączył w ubiegłym rku cztery turbiny o łącznej mocy 6,85 MW.

Z kolei Enea Operator przyłączyła turbiny niezaliczane do mikroinstalacji o łącznej mocy 8 MW. Nie uzyskaliśmy jeszcze danych od czwartego z państwowych OSD, czyli Energi Operator. Z kolei działający na terenie Warszawy i okolic Innogy Stoen Operator nie przyłączył żadnej turbiny wiatrowej.

Europejski lider zwalnia

Przedstawione wczoraj dane WindEurope za 2019 rok potwierdzają spowolnienie w inwestycjach na największym europejskim rynku energetyki wiatrowej na lądzie.

Niemcy zainstalowali w ubiegłym roku lądowe elektrownie wiatrowe o łącznej mocy już “tylko” 1,07 GW. Dołożyli natomiast 1,11 GW w wietrze na morzu, a łączna moc energetyki wiatrowej naszych zachodnich sąsiadów sięgnęła 53,91 GW.

Więcej lądowych farm wiatrowych w ubiegłym roku wybudowali Hiszpanie (2,319 GW, dzięki czemu na koniec ub.r. posiadali już łącznie 25,8 GW), Szwedzi (1,58 GW, na koniec ub.r. posiadali w sumie 8,79 GW) oraz Francuzi (1,33 GW, w sumie 16,64 GW).

Z kolei liderem w inwestycjach w morskie farmy wiatrowe byli Brytyjczycy, którzy uruchomili na morzu 1,764 GW, dokładając na lądzie 629 MW.

Całkowita moc morskich farm wiatrowych pracujących u wybrzeży Wielkiej Brytanii wzrosła do 9,945 GW, podczas gdy moc wszystkich morskich wiatraków na europejskich morzach sięga już 22,07 GW. Drugie miejsce pod tym względem przypada Niemcom, którzy w swojej części Morza Północnego i Bałtyku mają farmy wiatrowe o łącznej mocy 7,44 GW.

W ubiegłym roku działające na terenie Unii Europejskiej farmy wiatrowe zaspokoiły 15 proc. unijnego zapotrzebowania na energię elektryczną. Przy bardziej sprzyjających warunkach wiatrowych, takich jak notowane w ostatnich dniach, elektrownie wiatrowe są już w stanie pokryć średnio nawet około 30 proc. konsumpcji energii w UE.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSBP: Pączek dla kultury czyli literackie zapusty
Następny artykułPorażka w Krakowie