A A+ A++

36-letni Artur Mielczarek został w środę koszykarzem występującego w ekstraklasie Anwilu. Doświadczony skrzydłowy zamknął skład włocławskiego zespołu na kolejny sezon.

Mielczarek przez ostatnie dwa sezony występował w HydroTrucku Radom, a wcześniej m.in. w sopockim Treflu, AZS Koszalin i PGE Turowie Zgorzelec. Urodzony w 1984 roku zawodnik jest wychowankiem wrocławskiego Śląska.

“Artur pokazał się z bardzo dobrej strony na ostatnich treningach w naszym zespole. Twardą walką, wielką etyką pracy i swoim podejściem pokazał, że może być istotnym elementem naszej układanki. Na pewno pomoże drużynie swoim atletyzmem, grą w defensywie i stabilnym rzutem” – powiedział cytowany przez stronę internetową Anwilu trener włocławian Dejan Mihevc.

Sam zawodnik podkreśla, że z nowym klubem chce osiągnąć wszystko, co tylko będzie możliwe.

“W ostatnim sezonie wygrałem jako rywal w Hali Mistrzów i to było wyjątkowe uczucie. W tej arenie zawsze gra się niesamowicie, meczowi towarzyszą niezwykłe emocje i nie mogę się doczekać, kiedy wystąpię tutaj jako koszykarz drużyny gospodarzy” – podkreślił Mielczarek.

Skrzydłowy podpisał kontrakt na rok i zamknął skład Anwilu na kolejny sezon. Obrońcami włocławian w rozgrywkach 2020/2021 będą Deishuan Booker, Tre Bussey, McKenzie Moore i młodzi Andrzej Pluta junior i Wojciech Tomaszewski. Poza Mielczarkiem w składzie znajduje się jeszcze 4 skrzydłowych — Przemysław Zamojski, Krzysztof Sulima, Walerij Lichodiej i Garlon Green. Za walkę na tablicach odpowiedzialni będą Ivica Radic oraz Arian Bogucki. 

autor: Tom … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„Epidemie: prawdziwe zagrożenia i fałszywe alarmy. Od ptasiej grypy po COVID-19” Didier Raoult
Następny artykułHREBENNE Kradzione podzespoły mercedesa na granicy