A A+ A++

Trener koszykarek CCC Polkowice Karol Kowalewski przyznał, że awans do finału play off to dla jego zespołu wykonanie planu, ale nie oznacza końca sezonu. „Nie zrobiliśmy jeszcze ostatniego kroku, rozgrywki trwają. Chcemy sprawić niespodziankę i pokonać Arkę Gdynia” – dodał.

Przed półfinałowym starciem CCC z PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wlkp. trudno było wskazać zdecydowanego faworyta, ale ekipa z Dolnego Śląska pokazała, że to jej się należy finał i dosyć pewnie zwyciężyła 3-1. Jak przyznał trener Kowalewski, tym samym plan na ten sezon został wykonany.

“Można tak powiedzieć, a nawet można powiedzieć, że poszliśmy o krok dalej, bo przed rozgrywkami wiedzieliśmy, że będzie to chudszy sezon ze względu na okoliczności pandemiczne. Ale tak jak już mówiłem i jak powtarzam zawodniczkom – rozgrywki trwają i nie zrobiliśmy jeszcze ostatniego kroku. Chcemy spróbować zaskoczyć Arkę, sprawić niespodziankę i wygrać z nimi finał” – powiedział.

Zdecydowanym faworytem rywalizacji o tytuł jest zespół z Gdyni, który ma za sobą serię 53 meczów bez porażki. Jak jednak zauważył szkoleniowiec CCC, nie ma zespołów, które nie da się wygrać.

“Każdy jest do pokonania. Chociaż na pewno ta ich seria jest niesamowita i nawet w skali europejskiej musi budzić szacunek. Graliśmy w tym sezonie z nimi już trzy razy i w dwóch meczach byliśmy naprawdę blisko wygranej. Nie udało się, ale może teraz się uda. Jedziemy do Gdyni z założeniem, że wywieziemy przynajmniej jedno zwycięstwo” – zauważył.

W pierwszym pojedynku obu ekip w tym sezonie CCC przegrało w Gdyni 85:100, a w rewanżu na własnym boisku 76:81. Najbliżej pokonania Arki ekipa z Dolnego Śląska była w finale Pucharu Polski, gdzie była gorsza zaledwie o cztery punkty 65:69.

Kowalewski przyznał, że oba zespołu już doskonale się znają i trudno będzie o zaskoczenie rywala, ale mimo wszystko postara się coś specjalnego na finał przygotować.

“Nie mieliśmy za dużo czasu po półfinałach na przygotowania. Najpierw musieliśmy odpocząć po meczach w Gorzowie, a dopiero później zaczęliśmy przygotowania pod finał. Jeżeli chcemy myśleć o sukcesie, musimy się przede wszystkim skupić na sobie. Musimy zagrać agresywnie w obronie i być skoncentrowani cały mecz. Jeżeli to zrealizujemy i starczy nam sił, to możemy być po meczach w Gdyni zadowoleni” – powiedział szkoleniowiec.

Analizując zespół rywalek Kowalewski stwierdził, że trudno wskazać tam kluczową zawodniczkę, albo zawodniczki, bo Arka jest silna jako kolektyw świetnie wzajemnie się uzupełniający.

“Ten zespół budowany jest od kilku lat. Kręgosłup jest ten sam, trener ten sam i to jest ich wielka siła. To pokazali w ćwierćfinałach i półfinałach, gdzie mieli swoje problemy z kontuzjami, ale mimo wszystko wygrali obie rywalizacje dosyć pewnie po 3-0” – podkreślił.

Każde inne rozstrzygnięcie niż zwycięstwo Arki będzie ogromną sensacją. Trener CCC zgodził się ze stwierdzeniem, że to sprawia, iż zespół z Gdyni musi, a oni jedynie mogą, ale nie przecenia wpływu presji.

“To jest zespół, który był budowany po to, aby zdobyć mistrzostwo. U nas sytuacja była zupełnie inna. Ale nie sądzę, że presja i oczekiwania sprawią, iż ręce koszykarkom Arki będą drżały i będą się obawiały finału. Jak wygrywasz 53 mecze z rzędu, to nabierasz pewności i wiary w swoje umiejętności. Poza tym te koszykarki są ograne na arenie międzynarodowej i wiedzą jak takie mecze rozgrywać” – skomentował Kowalewski.

Za Arką przemawia też atut własnej hali. Rywalizacja w finale będzie się toczyć do trzech zwycięstw a dwa pierwsze spotkania zostaną rozegrane w Gdyni.

Szkoleniowiec CCC zaznaczył, że nie chciałby, aby już po trzech spotkania … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł#KORONAWIRUS RAPORT: Dziś 62 nowe zakażenia w powiecie dębickim!
Następny artykułDworczyk: W razie niestawienia się pacjenta, punkty szczepień mają zapraszać osoby zapisane na kolejne terminy