16 minut temu
Takiej skali eksperymentów ze strony Paulo Sousy nikt się nie spodziewał. Ani w marcu, ani w czerwcu. Pytanie o zdrowie kilku piłkarzy. Pytanie też o pomysł Portugalczyka. Będę bronił tezy, że Sousa ma pomysł, ale 14 czerwca – w ramach tego pomysłu – musi trafić ze składem.
A o trafienie ze składem nie będzie łatwo. Niewątpliwie życie Sousie utrudniają urazy. Problem przeciążeniowy kolana ma Mateusz Klich, problem mięśniowy Jan Bednarek, zmęczenie dopadło Kamila Piątkowskiego, czy Bartosza Bereszyńskiego. Wcześniej z kadry wypadli Krystian Bielik, Jacek Góralski, Arkadiusz Reca, Krzysztof Piątek, a w ostatni wtorek Arkadiusz Milik.
Jednak skala eksperymentów ze strony Paulo Sousy przeszła wszelkie wyobrażenie. Trener “Biało-Czerwonych” w meczach z Rosją, czy Islandią nie zgrywał drużyny. Szukał opcji, w oparciu o ustawienie 1-3-4-2-1, tyle, że warto odnotować, że to ustawienie zmieniało się też – w fazie defensywnej – w 1-4-4-2, ba a po czterech zmianach przeszedł na wariant 1-4-3-3, ze skrzydłowymi…
Prześledźmy zresztą, jak zmieniały się nazwiska w pięciu meczach kadencji Sousy tylko w jednej formacji:
Obrona z Węgrami: Bereszyński, Helik (58. Glik), Bednarek.
Obrona z Andorą: Bereszyński (60. Dawidowicz), Piątkowski, Glik.
Obrona z Anglią: Helik (na jego miejsca od początku drugiej połowy Bereszyński, który wcześniej grał na wahadle), Glik, Bednarek
Obrona z Rosją: Kędziora, Helik, Piątkowski.
Obrona z Islandią: Kędziora, Glik, Dawidowicz.
Kiedy wydawało się w marcu, że układ – Bereszyński prawy środkowy obrońca, a Jóźwiak na prawym wahadle się sprawdził, to w meczach z Rosją i Islandią tego nie powtórzyliśmy. Jóźwiak w obu spotkaniach pojawił się zresztą tylko jako zmiennik. Bereszyński zagrał tylko jako zmiennik z Rosją. Paulo Sousa dalej zgłasza wątpliwości, co do Glika. Na konferencji przed meczem z Islandią powiedział: “Przy całym szacunku do jego roli w kadrze, musi grać odważniej – wyżej podciągać obronę. Dotychczas defensywa Polski grała zbyt nisko”. Na pewno gra wyżej jest potrzebna, ale stabilizacja również.
Jacek Gmoch mówi: “W imię tej stabilizacji grałbym Glikiem”. Trener Antoni Piechniczek dodaje: “Glik od pierwszego dnia pracy Sousy znalazł się na drugim planie. Na pewno krzywa jego kariery klubowej idzie w dół, ale… Nie skreślałbym Glika w obliczu wyzwania, jakie czeka nas na EURO”. W pięciu meczach kadencji Sousy straciliśmy aż osiem bramek. Na zero zagraliśmy tylko z Andorą. To wielki problem. Siła kadry Adama Nawałki w finałach EURO 2016 brała się z gry obronnej – w pięciu meczach turnieju straciliśmy tylko dwa gole…
Warto odnotować, że po pierwszych czterech zmianach “Biało-Czerwonych” w Poznaniu, na murawie przeciwko Islandii graliśmy w systemie 1-4-3-3. Działo się to od 65 minuty. Oto zestawienie personalne Polaków w tym momencie: Szczęsny – Kędziora, Glik, Dawidowicz, Puchacz (80 Rybus) – Kozłowski, Linetty, Moder – Płacheta, Lewandowski (81 Świderski), Jóźwiak.
Nota bene w końcówce meczu absolutnie najlepszym Polakiem był 17-letni Kacper Kozłowski. Pomocnik Pogoni najpierw był trochę chaotyczny. Rzucał piłki zbyt odważnie – na stratę. Jednak ostatnie minuty to show tego nastolatka. Szukał prostopadłych piłek, groźnie strzelał głową, dryblował. Pięknie ograł na skrzydle rywala, aby dośrodkować do Karola Świderskiego, który trafił na 2-2. Taka dyspozycja Kozłowskiego pozwala myśleć, że stanie się … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS