A A+ A++

Gdy tylko usłyszałem, że Electronic Arts ominie tegoroczne targi E3, zasmuciłem się. Wbrew ogólnej opinii, lubię gry wydawane przez rzeczoną firmę i z niecierpliwością czekam na jakiekolwiek szczegóły dotyczące nowej odsłony Battlefield, Need for Speed, Star Wars Jedi 2, Dragon Age 4, jak i Mass Effect 4. Nie możemy zapomnieć także o kupionym parę miesięcy temu Codemasters, które z pewnością pichci coś interesującego dla swoich “rodziców”. Krótko mówiąc – amerykańska korporacja ma wiele asów w rękawie i aż się prosi, aby w końcu je wyciągnąć.

Sporo nieobecności

Przedstawiciele firmy w maju bieżącego roku oznajmili, że – podobnie jak rok temu – przyjdą do nas z kolejną edycją EA Play Live. Wydarzenie zapowiadało się naprawdę intrygująco aż do momentu, gdy poszczególni deweloperzy zaczęli ogłaszać za pomocą mediów społecznościowych, że nie pojawią się na tegorocznym wydarzeniu szykowanym przez “elektroników”. Na pierwszy ostrzał poszło BioWare, które nie przygotowało nic, dosłownie nic z Dragon Age’a 4, który przecież powstaje w kanadyjskim zespole już parę lat. Zdecydowanie coś tutaj nie gra.

Bardzo mocno zasmucił mnie również brak pełnoprawnej kontynuacji Star Wars Jedi: Upadły zakon, które pokazało EA, że gracze wciąż chcą gier tworzonych z myślą o pojedynczym graczu. Respawn Entertainment stwierdził, że potrzebuje więcej czasu na przygotowanie kolejnej przygody w uniwersum Gwiezdnych Wojen, więc z ich strony mogliśmy liczyć wył na dodatkową zawartość do przebojowego battle royale’a – Apex Legends.

Po wyżej wspomnianych ogłoszeniach można było się zastanowić, co tak naprawdę Electronic Arts chce nam przedstawić na EA Play Live 2021? Skoro Dragon Age 4, Mass Effect 4, Star Wars Jedi 2, i po drodze jeszcze Skate 4, odpadło, to można było się domyślić, że padnie na nową FIFĘ (pomijając już kwestię zapowiedzi Battlefielda 2042, która mogła, a raczej powinna zrobić szum w minioną środę, a nie w czerwcu). Ku zdziwieniu, FIFA 21 została zapowiedziana podobnie, jak nowa odsłona marki od EA DICE, czyli w losowo wybranym dniu. 

Ostatnia deska ratunku

Elektronicy musieli mieć coś w zanadrzu. Zapowiedź świeżego contentu do Apex Legends, Knockout City i ujawnienie trybu Portal do Battlefield, to zdecydowanie za mało, aby ocenić wydarzenie nawet na 1/6. Amerykanie zaskoczyli nas prezentacją GRID Legends mającego rzucić wyzwanie Forzie od Microsoftu i Gran Turismo przygotowywanej przez Sony (nie można skreślać już na początku nowego GRID-a, bo ta ma zaoferować “wciągającą fabułę” – zobaczymy, co z tego wyjdzie), i – co najważniejsze – remake’u pierwszej odsłony Dead Space. 

Odpowiada za niego młoda, głodna nowych wrażeń ekipa EA Motive, która w swoim portfolio posiada dość udane Star Wars: Squadrons. Wykorzystując moc nowej, a raczej już bieżącej generacji, deweloperzy mają całkowicie przebudować grę, począwszy od mechanik i oprawy audiowizualnej, poprzez założenia rozgrywki, a skończywszy na opowiadanej historii i wypełniającej ją bohaterów. Według wcześniejszych raportów insiderów, producenci odmłodzonego Dead Space’a inspirują się ostatnimi odświeżeniami Resident Evil. A te, jak dobrze orientują się osoby mające za sobą drugą i trzecią odsłonę marki od Capcomu, prezentowały bardzo wysoki poziom, co tylko napawa optymizmem.

Można śmiało powiedzieć, że gdyby nie GRID Legends i Dead Space, EA Play Live 2021 mogłoby w ogóle się nie odbyć. Resztę zapowiedzi można było wrzucić na kanały PlayStation, Xboksa i Nintendo na YouTubie w dowolnym dniu, bo nie ma w nich nic szczególnego. Jeśli Elektronicy w następnym roku ponownie ominą targi E3 z zamiarem uruchomienia kolejnej edycji Play Live, dobrze by było, aby szerzej przedstawili nadchodzące gry, a nie dodatkową zawartość do tych już wydanych. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNaimski: to prawda, że Pomorze Zachodnie staje się swojego rodzaju hubem energetycznym
Następny artykułStrażacy z Pastuchowa świętują 75-lecie swojej jednostki. “Tylko współpraca prowadzi do sukcesu” [FOTO]