A A+ A++

fot. depositphotos.com

Od dłuższego czasu czytam, widzę, słyszę w rozmowach, że na rynku brakuje e-commerce managerów. Jak to możliwe, skoro z tych samych źródeł dowiaduję się, że e-commerce manager zarabia tyle co programista, że tylko e-commerce to przyszłość, a kierunki studiów związanych z e-handlem mnożą się w tempie ekspresowym. W kraju gdzie jest dostęp do wszystkich większych światowych marketplace’ów, a ponad 80% Polaków deklaruje, że robi zakupy przez Internet, nie ma pracowników, którzy mogliby obsłużyć tę sprzedaż. Jak to możliwe? Kogo szukają pracodawcy? Kim jest e-commerce manager? Mitycznym stworzeniem, zjawiskiem, legendą? Może na rynku pracy e-commerce manager jest niczym Yeti? Co jakiś czas pojawia się HR-owiec, które twierdzi, że go widział, ale jak jest naprawdę, tego się nigdy nie dowiemy…

A może rzeczywistość jest zupełnie inna? Czy wiesz, kim jest e-commerce manager? Czy właśnie takiej osoby szukasz do swojej organizacji? Z moich osobistych doświadczeń wynika, że e-commerce manager w wielu firmach jest tak naprawdę każdym i nikim. Jest jednocześnie sprzedawcą, marketingowcem, SEO-owcem, UX-owcem, troszkę deweloperem, ale żeby umiał w marketplace i żeby znał języki, najlepiej z 6. Niech wie, jakie przepisy obowiązują za granicą i niech potrafi złożyć deklarację recyklingu opakowań, niech wygeneruje sobie EANy, niech sprawdzi, czy paczka została dostarczona i odpowie na reklamację, niech wie, jak wygląda proces logistyczny, wdroży go w firmie, a w „wolnej chwili” mógłby pomóc spakować paczki, jednocześnie niech rozumie cały proces wdrożenia od A do Z, niech pamięta jakie wymagania ma FBA w Amazonie i jakie wymiary mieszczą się do paczkomatu, niech zna się na negocjacjach i ciągle szkoli w produktach, żeby mógł doradzać klientowi, niech nie „woła” za dużo na reklamy PPC, bo przecież ileż można inwestować i niech koniecznie, ale naprawdę koniecznie ma ogromną wiedzę o social mediach, nie może także zapomnieć o relacjach z klientami – kontakt to podstawa! Niech szuka możliwości finansowania i pamięta, żeby być na bieżąco ze wszystkimi zmianami w prawie, ale niech też zważa, że ma 8-godzinny dzień pracy i powinien się wyrabiać, bo przecież wprowadził już wszystkie produkty, więc czym takim on się tam zajmuje.

Brzmi znajomo? Jeżeli szukasz takiego e-commerce managera to muszę Cię zmartwić: „Nigdzie nie znajdziesz, bo takich już nie ma…”.

Zacznijmy od początku. Jeżeli szukasz e-commerce managera to znaczy, że szukasz osoby, która zna i rozumie proces wdrażania, obsługi, funkcjonowania e-commerce. Zna branżę, ludzi, agencje, freelancerów, czy kancelarie. Wie jakie e-commerce daje możliwości, jakie potrzeby ma jego organizacja oraz do kogo może się zwrócić, żeby je zaspokoić, a także ile to kosztuje. E-commerce manager, jak sama nazwa wskazuje, obejmuje stanowisko managerskie i zarządza sprzedażą – ludźmi, którzy znają się na SEO, UX, programowaniu, marketplace’ach itd. I tak e-commerce manager za znajomość procesu i zarządzania otrzymuje wynagrodzenie „jak programista”. Nie musi umieć wszystkiego i nie robi wszystkiego. Na litość Boską! Nie starczyłoby mu na to ani mózgu, ani czasu!

E-commerce manager w organizacji zarządza specjalistami. Każdy specjalista ma swoją, dość wąską działkę. W świecie internetowej sprzedaży, gdzie wszystko dynamicznie się zmienia, „nie ma bata”, żeby ktoś „ogarniał” wszystko od „a do z”. Specjalista może mieć wiedzę o danym marketplace lub o social mediach, lub zajmować się obsługą klienta. Jego zarobki nadal są konkurencyjne rynkowo, ale nie zarabia „jak programista”.

Dlaczego o tym piszę? Od kilka lat jestem w branży. Pracowałam i jako specjalista, i jako manager i szczerze mówiąc, jestem już zmęczona specjalistami, którzy oburzają się, że „wszędzie pisali, że zarobki to 15 000 PLN, a Ty mi proponujesz mniej”. Jestem zmęczona oczekiwaniami, że e-commerce manager potrafi i robi wszystko, ale w zasadzie nic, bo produkty już przecież są wystawione. Przede wszystkim jako dyrektor e-commerce zastanawiam się, kogo ja właściwie szukam do zespołu.

Jak nazwać stanowisko w ogłoszeniu o pracę, jakie mieć wymagania, jaki zakres obowiązków i jaką stawkę? Co zrobić, aby moje ogłoszenie trafiło do adresata?

Troszkę mamy „mydło i powidło” w tym naszym e-commerce. Może najwyższy czas na porządki? Drodzy dyrektorzy, pracodawcy, HR-owcy, kogo właściwie szukamy? Co myślicie?

Autorka:

Edyta Winkel, dyrektor e-commerce w firmie Jurga. Posiada kilkunastoletnie doświadczenie w sprzedaży i marketingu, od ponad 4 lat w branży e-commerce. Miłośniczka Amazona. Drugą wielką pasją jest dla niej zarządzanie projektem.

W 2022 roku zrealizowała z sukcesem projekt wdrożenia e-commerce w firmie Jurga, za co została wyróżniona nagrodą: Dyrektor E-commerce Roku 2022 w kategorii Dom i Ogród.
Kierownik studiów podyplomowych Marketing&Sales Manager. Prywatnie pełna energii podróżniczka i mama zbuntowanej współpodróżniczki.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiedokończone wspomnienia o obozie cygańskim
Następny artykułWielkopolska: Strażacy szukali zaginionego pływaka