A A+ A++

– Krążą plotki, że na egzaminie z języka polskiego pojawi się “Dżuma” nawiązująca treścią do obecnie panującej pandemii – mówi Olga, tegoroczna maturzystka. – Dobrze, że w końcu znamy terminy matur – dodaje. Olga postanowiła opowiedzieć nam o przygotowaniach do najważniejszego egzaminu w życiu.

Po tygodniach oczekiwań i snuciu domysłów maturzyści w końcu poznali terminy egzaminów. Od poniedziałku 8 czerwca wszyscy abiturienci, przy zastosowaniu obostrzeń rozpoczną matury. Ten wyjątkowy dla nich rok zakończy się równie wyjątkowym egzaminem, ponieważ nie będzie części ustnej. Jak wyglądało przygotowanie i czy oczekiwanie na decyzje rządu było stresujące? O tym opowiedziała nam tegoroczna maturzystka Olga.

– Matura miała być w maju. Czy epidemia i przesuniecie terminu wpłynęło na Twoje przygotowania do egzaminów?
– Tak, dodatkowy miesiąc na przygotowanie pozwolił mi utrwalić wiedzę, doszlifować problematyczne wcześniej zagadnienia oraz przeczytać ponownie lektury, na co nie miałabym aż tyle czasu, gdyby matury odbyły się w maju. Dzięki przesunięciu terminów również wypoczęłam, co pozytywnie wpłynęło na moją motywację do nauki.

– Bardzo długo nie było wiadomo czy matury w ogóle się odbędą, kiedy, w jakie formule – to był ciężki czas dla Was, tegorocznych maturzystów?
– Zdecydowanie brak jakichkolwiek informacji był dla nas bardzo stresogenny. W internecie krążyło wiele spekulacji dotyczących rekrutacji na studia i muszę przyznać, że sama nie wiedziałam co mam o tym myśleć. Jedni twierdzili, że uczelnie będą wybierały kandydatów na podstawie świadectw, inni, że napiszemy maturę za rok, a jeszcze inni, że matury odbędą się online, co wzbudzało wśród nas jeszcze większy niepokój. Gdy podano terminy każdy odetchnął z ulgą, gdyż jak wiadomo jesteśmy zwolnieni z egzaminów ustnych, które powodują największy stres.

– Epidemia nadal panuje, czy to nie wpływa negatywnie na samopoczucie? Nie boisz się iść i zdawać egzamin?
– W obecnej sytuacji czuję się bezpiecznie, myślę, że większość maturzystów i tak bardziej obawia się samych egzaminów niż warunków ich przeprowadzenia, zważywszy na wprowadzone obostrzenia. Jesteśmy zobowiązani stawić się w maseczce oraz zostaniemy wpuszczeni do sal w odstępach czasowych, dodatkowo ich liczba została zwiększona, dzięki czemu możliwe jest zachowanie 1,5 m odstępu między abiturientami. Ważnym aspektem jest również informacja o dezynfekcji miejsc po każdym egzaminie, co pozytywnie wpływa na moje nastawienie.

– Jak myślisz, czy matura w dobie koronawirusa będzie inna niż matura przed epidemią?
– Myślę, że jedynie sposób przeprowadzenia egzaminów będzie inny, a jeśli chodzi o poziom zadań lub temat rozprawki z języka polskiego nie ulegną one zmianie, ponieważ arkusze są przygotowywane dużo wcześniej. Choć muszę przyznać, że wiele osób zastanawia się czy na egzaminie z języka polskiego nie pojawi się powieść “Dżuma” nawiązująca treścią do obecnie panującej pandemii.

– Czy dodatkowy czas, jaki zyskaliście był przydatny, potrzebny, czy to było bardziej przedłużanie oczekiwania?
– Jak najbardziej ten czas był przydatny, jeśli ktoś naprawdę chciał się przygotować i maksymalnie go wykorzystał, aczkolwiek szkoda nam również najdłuższych wakacji w życiu, bo gdyby egzaminy odbyły się w normalnym terminie w tym momencie bylibyśmy już wolni.

– Jakie plany na przyszłość?
– Od kilku lat pasjonują mnie kierunki pokrewne z chemią i to właśnie z nimi planuję związać swoją przyszłość. Póki co biorę pod uwagę farmację, chemię medyczną i toksykologię. Czas i wyniki z egzaminów pokażą, który wybór okaże się właściwy.

na

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZnamy ją z filmu „Parasite”. 28-letnia aktorka pojawi się teraz w nowym serialu Netfliksa
Następny artykułTotal War Saga: Troy za darmo na Epic Store przez 24h od premiery