A A+ A++

W piątek (9 kwietnia) przed południem w kancelarii Jakuba Głuchowskiego, komornika sądowego przy Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy, odbyła się licytacja dwóch działek na Babiej Wsi. Znajdują się nad samą Brdą i należały do firmy Nordic Development, która wyprzedaje swój majątek, bo musi zaspokoić wierzycieli.

Apetyt na rozgrzebaną budowę nad Brdą miały trzy firmy, które chciałyby wybudować luksusowy apartamentowiec.

Licytacja rozpoczęła się od kwoty nieco ponad osiem milionów złotych. Nieruchomość została sprzedana za 13 mln 530 tys. zł. Nieruchomość kupiła spółka B-29 z Radzymina. – Kupiłem już po raz drugi – mówi Leszek Potentas, prezes firmy.

– Co dalej? Zamierzamy zawrzeć porozumienie z miastem, co do dalszej realizacji inwestycji – mówi nowy właściciel. Cały czas toczy się postępowanie w bydgoskim Powiatowym Inspektoracie Budowlanym. – Inspektor oczekuje, że zasypiemy dziurę i zatrzymamy budowę. Naszym zdaniem jest to bezsensowne. To nie zabezpieczy uszkodzonych budynków oraz torowiska – uważa inwestor.

Według prezesa spółki B-29 ogromna ilość kruszywa i ciężki sprzęt na terenie nad Brdą może tylko pogłębić problem z tą inwestycją. – Naszym zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby wybudowanie stanu zero, który stworzyłby mur oporowy i zabezpieczył okolicę. Liczę, że w tej sprawie dojdziemy z miastem do porozumienia – mówi.

Kiedy może ruszyć budowa Nordic Astrum? – Jestem ostrożny, już raz prawie kupiłem tą nieruchomość – przypomina Potentas. – Pierwsza licytacja z moim udziałem odbyła się 2 lipca 2019 roku. Co prawda wówczas szło tylko o działkę, na której rozpoczęła się budowa.

Mirosław Wierzbowski, prezes Nordic Development, firmy, która sobie z tą inwestycją nie poradziła, wniósł do sądu skargę, bo uważał, że oferta jest zbyt niska. Sąd uwzględnił skargę i nakazał powtórzenie licytacji parceli nad Brdą.

Drugie podejście do sprzedaży rozgrzebanej budowy apartamentowca Nordic Astrum też się nie powiodło. Tym razem sąd odwołał licytację działki w Bydgoszczy, gdzie miał stanąć wysokościowiec. Chwilę przed licytacją okazało się, że firma Erbud, która była generalnym wykonawcą tej inwestycji, wniosła protest. Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, Erbud dopominała się o swoje. Chodziło o stalowe umocnienia wykopu.

– Musi minąć kilka tygodni, abym miał pewność, że nieruchomość należy do naszej spółki – mówi prezes B-29. – A co. jeśli Erbud znowu wniesie protest? – pyta.

Budowa nad Brdą stanęła w listopadzie 2017 r. Wówczas pękła ściana budynku przy ul. Babia Wieś. Z czasem przestały jeździć tramwaje i nadal nie wiadomo, kiedy wrócą na tamtą trasę. Wszystko przez osuwającą się ziemię. 50-metrowy apartamentowiec z 16 kondygnacjami nadziemnymi i 210 mieszkaniami miał być gotowy w 2020 r.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzy zadziała efekt nowej miotły? [ZAPOWIEDŹ]
Następny artykułObwieszczenie OŚR.6131.169.2020