Dodano: 25 kwietnia 2024 16:21
Tematy: dps magdalena stefańska roman szełemej
9,5 miliona złotych pochłonął remont zabytkowej willi Reimanna na Sobięcinie, do której w czerwcu mają zostać przeniesieni podopieczni DPS z ulicy Zachodniej.
Wybudowana w pierwszej dekadzie XX wieku, willa przechodziła różne koleje losu i miała różne przeznaczenie. Ostatnią funkcją, jaką pełniła, było przedszkole. Przez kilka lat stała opuszczona. Kiedy siostry elżbietanki zrezygnowały z prowadzenia DPS przy ulicy Zachodniej, zdecydowano się ją wyremontować i przenieść tam ich podopiecznych.
– To jest niezwykle trudna inwestycja. W środku budynek od ponad 100 lat był spięty szynami, bo teren jest wyjątkowo, yyy, powiedziałbym, niestabilny. Musieliśmy uzyskać zgodę na wyburzenie okolicznych, nienadających się do remontu budynków. Trwają nasadzenia, trwają ostatnie prace porządkowe – powiedział prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej.
REKLAMA
W budynku znajdzie opiekę ponad 40 seniorów, którzy dziś przebywają w Domu Pomocy Społecznej przy ulicy Zachodniej. Siostry elżbietanki zakończyły swoją posługę w Wałbrzychu, a obiekt pozostawiał wiele do życzenia pod względem budowlanym i przeciwpożarowym.
– Ten budynek będzie spełniał już wszystkie standardy, yyy, nowoczesnego domu pomocy społecznej. Pokoje i wszystkie części wspólne będą dostosowane do osób niepełnosprawnych. Jest winda, która będzie służyła mieszkańcom. Będzie to taki standard, jaki mamy we wszystkich naszych domach pomocy społecznej. Osoby te będą miały komfortowe warunki, aby tu przebywać – mówi Magdalena Stefańska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Koszt remontu, czy właściwie przebudowy obiektu, to 9,5 miliona złotych, pochodzących w całości z budżetu miasta. Gmina stara się o dofinansowanie inwestycji z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS