A A+ A++

Piłkarki ręczne Startu w wyjazdowym meczu w Lubinie na początku radziły sobie nieźle i do przerwy traciły zaledwie trzy bramki. Po zmianie stron zawodniczki Zagłębia zagrały dużo lepiej i wygrały 32:25. – Na pewno nie przyjechaliśmy do Lubina w roli faworyta i spodziewaliśmy się trudnego meczu – powiedział po spotkaniu trener Marcin Pilch.

Trudno było się spodziewać, że szczypiornistki EKS wywiozą z Lubina chociażby punkt i zrewanżują się Miedziowym za trzy wcześniejsze ligowe porażki w bieżącym sezonie. Zespół Bożeny Karkut walczy o powtórkę ubiegłorocznego sukcesu i kolejny tytuł mistrza Polski, zatem nie mógł sobie pozwolić na wpadkę. Jeszcze pierwsza połowa spotkania mogła napawać małym optymizmem, bo elblążanki traciły do rywalek zaledwie trzy bramki. Należy dodać, że trener Marcin Pilch miał bardzo małe pole manewru, w spotkaniu nie mogła zagrać Paulina Stapurewicz oraz kontuzjowana Nikola Szczepanik i Wiktoria Tarczyluk. Po zmianie stron elblążanki nie prezentowały się już tak dobrze, przez długi czas nie mogły poprawić swojego dorobku strzeleckiego i przegrywały już nawet dziewięcioma golami. Ostatecznie mecz zakończył się porażką 25:32.

Trener Marcin Pilch spodziewał się ciężkiego spotkania. – Na pewno nie przyjechaliśmy do Lubina w roli faworyta i spodziewaliśmy się trudnego meczu. Przede wszystkim przyjechaliśmy po dobry wynik. Pierwsza połowa napawała optymizmem, zakończyła się na minus trzy bramki. Chcieliśmy dobrą grę utrzymać przez całe spotkanie. Niestety parę błędów, parę nieskutecznych rzutów i Zagłębie odjechało. Jako zespół powinniśmy być zadowoleni z tego spotkania. Dziewczyny podjęły walkę, grały z zaangażowaniem w bardzo okrojonym składzie. W podróży zachorowała Paulina Stapurewicz i nie mogliśmy skorzystać z niej w meczu i brakowało nam zmian w ataku. Wiadomo, że Zagłębie to zespół bardzo doświadczony i spodziewaliśmy się mocnej gry w ataku szybkim i w ataku pozycyjnym jeden na jeden, z czym jeszcze sobie nie radzimy i stąd taki wynik – podsumował szkoleniowiec Startu.

Teraz elblążanki czeka przerwa, a kolejne spotkanie zagrają na własnym parkiecie dopiero 30 kwietnia z Piotrcovią Piotrków Trybunalski.

Zobacz tabelę i terminarz PGNiG Superligi kobiet.

Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUważajcie na przymrozki! IMGW wydało ostrzeżenie pierwszego stopnia
Następny artykułSzpital Szczecin-Zdroje wznawia odwiedziny pacjentów