Pomocny był mi pamiętnik, który prowadziła przez wiele lat, oraz listy, które przechowywała – pisze o swojej mamie Janusz Rewers. Z okazji Dnia Matki przypominamy tekst “Akademii Opowieści” z 2017 r.
Tekst Janusz Rewersa ukazał się 26 maja 2017 r. w zielonogórskiej “Wyborczej”. Był częścią cyklu “Akademia Opowieści”. Przypominamy go z okazji Dnia Matki.
To była długa podróż. Szarość za oknem była niezauważalna, bo jechali pomarańczowym polonezem. Gdzieniegdzie wystawały jeszcze pozostałości folii niedokładnie zdjętej z siedzeń. Starszy brat prowadził, a on siedział z tyłu. Za nimi całą noc jechał żuk, żeby dało się wszystko zabrać.
Stał w tłumie machających na nabrzeżu. Na dziobie „Batorego” też zebrał się tłum. Jedni i drudzy machali do siebie z przekonaniem i radością, jakby dzieliło ich 20 metrów, a nie kilkaset. Rozpoznanie czyjejś twarzy było niemożliwe, ale to było zupełnie nieistotne po przebyciu oceanu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS