Czym żyją rynki:
Inwestorzy na całym świecie przez wszystkie przypadki odmieniają słowo „inflacja”. Kluczową informacją z ostatnich dni były dane o tempie grudniowego wzrostu cen w Stanach Zjednoczonych. Inflacja w ujęciu rocznym sięgnęła 7 proc. (zgodnie z prognozami, wobec 6,8 proc. w listopadzie) i była najwyższa od 40 lat. Od inflacji zależą działania Rezerwy Federalnej i pozostałych kluczowych banków centralnych, a ich ultraliberalna polityka monetarna (zarówno w zakresie niskich stóp procentowych, jak i dodruku pieniądza) była jedną z głównych przesłanek ponadprzeciętnych wzrostów na rynkach ryzykownych aktywów ostatnich dwóch lat. Ostatni dość gwałtowny zwrot retoryki FED, na skutek coraz szybciej rosnących cen (dzieje się tak niemalże na całym świecie), stanowi główne zarzewie zaniepokojenia inwestorów. Zaniepokojenia – lecz jeszcze nie strachu, bo koniunktura gospodarcza wciąż pozostaje dobra, choć zeszłotygodniowa obniżka perspektyw na lata 2022-2023 Banku Światowego to poważne ostrzeżenie. Indeksy giełdowe w ostatnich tygodniach wytraciły tempo zwyżek z ostatnich miesięcy, wchodząc w ruch boczny.
Najważniejsze w tym tygodniu:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS