W okolicach ogródków działkowych znowu unosi się drażniący dym – skarżą się mieszkańcy. Powodem problemów są ogniska palone przez działkowców. Ten problem powraca cyklicznie.
fot. Pixabay
Z ogródków działkowych unosi się drażniący dym. Taka sytuacja powtarza się każdego roku.
– W okolicach Osieka wypalają co się da rano, popołudniu i wieczorem – denerwuje się jeden z naszych Czytelników, który wysłał maila do redakcji.
Pisaliśmy o tym już nieraz, reagując na zgłoszenia naszych Czytelników. Takie przypadki należy jednak kierować do policji.
– Otrzymaliśmy już kilka zgłoszeń w tej sprawie. Przede wszystkim dotyczą one ościennych miejscowości wokół Lubina. Przypadki wypalania śmieci można do nas kierować telefonicznie lub za pomocą Krajowej Mapy Zagrożeń. Policjanci będą je weryfikować – informuje asp. Krzysztof Pawlik z Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.
Od 2012 roku nie można spalać odpadów zielonych. Nie wiadomo jednak, czy w ogniskach nie lądują również zwykłe śmieci.
– Na mocy ustawy o odpadach, grozi za to grzywna lub areszt. Sąd może nałożyć karę nawet do 5000 zł – dodaje Pawlik.
Nie znaczy to jednak, że ognisk na działkach nie wolno rozpalać wcale. Ogień do upieczenia kiełbasek musi jednak być niewielki, by zmniejszyć ryzyko pożaru i dokuczliwego zadymienia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS