Bruno Labbadia w przeszłości już trenował VfB Stuttgart, ale po odejściu w 2013 roku pracował w HSV Hamburg, Wolfsburgu oraz w Hercie Berlin. Ponowne zatrudnienie go w klubie z Badenii-Wirtembergii ma być sposobem na wydostanie się z trudnej sytuacji w ligowej tabeli. Z poprzednim trenerem, Pellegrino Matarazzo, drużyna zgromadziła tylko 14 punktów w 15 meczach i balansuje na krawędzi strefy spadkowej. Brudno Labbadia zaprowadza w klubie nowe porządki.
Bruno Labbadia rządzi w Stuttgarcie twardą ręką. Dwóch piłkarzy już się o tym przekonało
Bruno Labbadia jest trenerem znanym z tego, że wymaga od zawodników dużego zaangażowania i ciężkiej pracy na treningach. Jego zespół przebywa na zgrupowaniu w hiszpańskiej Marbelli, gdzie przygotowuje się do wznowienia rozgrywek Bundesligi.
Według “Kickera” na jednej z jednostek treningowych o wymaganiach szkoleniowca przekonał się Tanguy Coulibaly. 21-latek, który trafił do Stuttgartu w 2019 roku z akademii PSG, miał nie wykonywać poleceń i nie zgadzać się z decyzjami sztabu szkoleniowego. Szybko przekonał się, że z trenerem Labbadią nie ma dyskusji i został odesłany do szatni.
– Od czasu do czasu ważne jest, aby jasno wyznaczyć kierunek. To nie jest dramat, tarcia są jego częścią – skomentował sprawę dyrektor sportowy VfB, Fabian Wohlgemuth. Źródło podkreśla, że Coulibaly nie obawia się dalszych scysji z trenerem i ponownie będzie trenował z zespołem. Podczas sparingu z FC Sion, który jego zespół wygrał 3:0, pojawił się na boisku w 85. minucie gry.
Inaczej wygląda sytuacja Liliana Egloffa, wychowanka Stuttgartu, który przez lata uchodził za jeden z największych talentów tamtejszej akademii, ale jeszcze nie sprawdził się na poziomie seniorskim. Ofensywny pomocnik w tym sezonie Bundesligi pojawiał się na boisku tylko dziewięć razy i uzbierał 231 minut. Nie zdobył gola ani nie zaliczył asysty, ale Labbadia liczył na niego po przejęciu zespołu. Młody piłkarz odpłacił mu się jednak słabą grą przeciwko FC Sion i otrzymał burę za nieprzemyślane przewinienia. Szkoleniowiec nie ma zamiaru stawiać na niego przez brak zaangażowania, ale liczy, że Egloff wróci na właściwe tory.
– Musi zrobić krok naprzód. Jeśli jesteś teraz trochę chciwy, stosunkowo łatwo jest dostać się do składu. To ogromna szansa dla chłopaka. Ma wszystko w swoich rękach i ma wszelkie okazje do gry – wskazuje Labbadia, który uważa, że słaba gra zespołu powinna determinować w zawodnikach chęć udowodnienia wartości.
Pierwszy sprawdzian ligowy drużyny Bruno Labbadii odbędzie się w sobotę 21 stycznia. VfB Stuttgart zmierzy się wtedy z FSV Mainz, które zajmuje dziesiąte miejsce w tabeli Bundesligi.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS