Chociaż Monakijczyk szykuje się do dopiero swojego trzeciego sezonu w królowej sportów motorowych, ponownie jest uznawany za jednego z faworytów w walce o tytuł.
Kierowca Ferrari zapewnia jednak, że przed nim jeszcze długa droga, zanim będzie mógł sięgnąć po taki sukces, choć nie ukrywa, że chce pewnego dnia zostać mistrzem świata.
– Co jeśli będę gotowy, aby zostać mistrzem świata? To jest moje marzenie, muszę nad tym pracować, jestem zadowolony z mojego rozwoju, ale wciąż jest wiele do zrobienia. Mam nadzieję, że kiedyś to się uda – powiedział Charles Leclerc.
Podobnie jak inni kierowcy, nie może doczekać się powrotu do wyścigów. Na osłodę miał okazję zagrać w krótkometrażowym filmie, remake’u “C’était un rendez-vous”, jeżdżąc po ulicach Monte Carlo za kierownicą Ferrari SF90 Stradale.
– Miło było wcielić się w inną rolę, ale codziennie budzę się z nadzieją o możliwości ponownej jazdy. Dużo trenuję, aby być przygotowanym na sezon – kontynuował.
– Było fajnie, ale rzeczywistość jest inna i mam nadzieję, że wkrótce będę mógł ścigać się w Monte Carlo. To szczególne uczucie, trudne do wytłumaczenia. Natomiast w dzieciństwie chodziłem tu do szkoły, teraz jeżdżę Ferrari, to bardzo ekscytujące. W Monte Carlo dorasta się będąc blisko sportów motorowych. Np. trybuny są stawiane na długo przed grand prix. Od dziecka chciałem być częścią tego świata – dodał.
Kierowca Ferrari przewiduje, że powrót do startów po tylu miesiącach przerwy będzie stanowił ogromne wyzwanie: – Rozpoczęcie sezonu tak późno będzie trudne. Jest to sport, w którym nie możemy trenować na torze i przez pięć miesięcy nie przejechaliśmy ani jednego okrążenia.
Wreszcie Leclerc podkreśla swoją największą inspirację, Ayrtona Sennę, postać, którą podziwia od zawsze.
– Moją największą inspiracją był Senna, chociaż nigdy nie widziałem go na żywo, ponieważ zmarł przed moim urodzeniem. Mój ojciec był jego fanem i opowiadał mi wiele anegdot. Jest postacią, która zawsze mnie bardzo interesuje, widziałem filmy i czytałem o nim książki. Był bardzo utalentowany, ale i pracowity – powiedział Leclerc na koniec.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS