Oba typy samolotów B737 MAX i B787 Dreamliner są najważniejsze dla koncernu, jeśli chce odrobić miliardowe straty na sprzedaży z powodu pandemii i wyjść z konsekwencji finansowych dwóch katastrof. Program samolotu szerokokadłubowego spowodował nadzwyczajne koszty miliarda dolarów czyli 183 mln w kwartale związane z inspekcjami i usuwaniem defektów strukturalnych kadłuba w ostatnich 2 latach. Boeing podał po raz pierwszy, ile go to kosztuje. Analityk z Bernsteina, Doug Harned napisał wcześniej, że „istnieje duże ryzyko, że Boeing zaliczy do wyników kwartału ten odpis”.
Ponad 100 dreamlinerów zastało odstawionych z powodu różnych problemów technicznych, Boeing ma w nich zamrożone 9 mld dolarów. W tym roku wydał zaledwie 14 sztuk. — Mamy postępy w inspekcjach i przeglądach, poświęcimy nadal niezbędny czas dla utrzymania najwyższych norm, koordynując działania z dostawcami i klientami — powiedziała osoba z biura prasowego pytana o te maszyny.
Utrzymuje się też niepewność, kiedy Chiny zatwierdzą MAX-y do pracy. Urząd lotnictwa CAAC miał to zrobić w listopadzie po pomyślnych lotach testowych, Boeing liczył, że nastąpi to w tym roku, ale wygląda na to, że cała sprawa przesunie się na 2022 r. A na Chiny przypada jedna czwarta sprzedaży samolotów Boeinga.
Ponadto koncern odpisał w balansie sumę 185 mln dolarów na prace nad kapsułą astronautów Starliner, nad którą pracuje w ramach programu dla załóg komercyjnych (CCP) NASA, bo doszło do opóźnień i konieczności naprawy zatkanych zaworów paliwa, co nie pozwoliło wprowadzić kapsuły na orbitę — pisze Reuter.
Koncern wypracował zysk operacyjny 59 mln dolarów po stracie 754 mln rok wcześniej, ale w łącznym rozrachunku poniósł stratę netto 132 … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS