Podejrzanej zarzucono, że w czasie pracy była nietrzeźwa i nie zamknęła szlabanów na przejeździe kolejowym. Jej zachowanie spowodowało zagrożenie katastrofą w ruchu lądowym. Kobieta nie przyznała się do winy.
Do zdarzenia doszło w marcu tego roku. Maszynista pociągu zauważył, że na jednym z przejazdów szlabany nie są opuszczone, dlatego musiał rozpocząć hamowanie.
Policyjne badanie wykazało, że pracująca tam dróżniczka ma w organizmie ponad pół promila alkoholu. Kobieta twierdziła, że nie piła alkoholu, ale zażywała krople lecznicze. A szlabanów nie opuściła z powodu pomyłki.
Akt oskarżenia skierowała do Sądu Rejonowego w Lublińcu tamtejsza prokuratura rejonowa – podał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek.
Przesłuchana w charakterze podejrzanego Maria I. nie przyznała się do zarzucanych jej przestępstw i wyjaśniła, że nie zamknięcie szlabanów było wynikiem pomyłki. Zaprzeczyła także, że spożywała alkohol, stwierdzając, iż po obiedzie zażyła krople lecznicze – poinformował prok. Ozimek.
Maria I. nie była w przeszłości karana. Obecnie nie jest już zatrudniona w PKP. Zarzucane jej przestępstwa są zagrożone karą pozbawienia wolności do 5 lat.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS