A A+ A++

Dlaczego postawili to nam w Domostawie, wsi, która z rzezią nie ma nic wspólnego – pytają mieszkańcy wsi, gdzie stanął Pomnik Rzezi Wołyńskiej, którego nikt inny nie chciał.

Pomnika “Rzeź Wołyńska” Andrzeja Pityńskiego nie chciały Jelenia Góra, Rzeszów, Toruń, Kielce i Stalowa Wola. Ostatecznie zdecydowała się go przyjąć gmina Jarocin na Podkarpaciu. Kilka dni po ustawieniu pomnika na cokole jedziemy do Domostawy, by zapytać mieszkańców, co o nim sądzą.

Pomnik “Rzeź Wołyńska”. Ciało dziecka nabitego na tryzub drży na wietrze

Na działce pod lasem, z dala od zabudowań wsi pomnik już stoi, ale jego podstawa jeszcze ciągle jest owinięta czarną folią. Widać orła, z pustą przestrzenią w kształcie krzyża pośrodku, w niej artysta umieścił dziecko nabite na długi, cienki tryzub. Wieje wiatr, tryzub drży, a wraz z nim rzeźba dziecka. Nie widać pozostałych drastycznych szczegółów – dziecięcych główek nabitych na sztachety, bo ta część pomnika jeszcze jest zasłonięta. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPalił się dom w Łańcucie
Następny artykułWielka metamorfoza Mordoru. Zamiast biur mieszkania. Klasa średnia zachwycona: “Żyje się tu świetnie”