Sama zbrodnia oraz bohaterowie są fikcyjni, ale badanie psychiatryczne, stawianie diagnoz i dochodzenie do prawdy są opisane niemal jeden do jednego – mówi dr Maciej Klimarczyk, specjalista z zakresu psychiatrii, seksuolog oraz autor thrillerów “Śpiewaczka” i “Prokuratorka”. W Polityce Zdrowotnej ujawnia swoje literackie plany, opowiada o tym, jak powstają jego książki i zostawia nas z pytaniem: kto ostatecznie wygra?
Czy ekspertowi z zakresu psychiatrii łatwiej stworzyć thriller obrazujący manipulację, pogoń za władzą, wpływami?
Sądzę, że jako psychiatra potrafię dostrzec, nazwać i rozbroić mechanizmy manipulacji, a władza opiera się na manipulacji właśnie i stąd pomysł napisania „Prokuratorki”. Osią fabuły powieści jest śledztwo, w którym syn wiceministra sprawiedliwości jest podejrzany o morderstwo, a jego ojciec – polityk robi wszystko, by wyciągnąć syna z opresji. Naprzeciw niego staje prokuratorka, która jest przecież częścią tego systemu, bo wiceminister jest jej przełożonym. I teraz ja, autor i psychiatra w jednej osobie, biorę moich bohaterów na kozetkę, każdego po kolei i przyglądam się ich emocjom, ich motywacji oraz obserwuję ich wewnętrzną walkę, zadając sobie pytanie: czy pojedynczy człowiek jest w stanie wygrać z władzą? Jaka będzie cena, którą zapłaci ten, który się na to odważy?
Książka zbiera dobre recenzje. Oto fragment jednej z nich: „(…) autor obnaża ludzką naturę z psychiatrycznym zacięciem: obserwujemy bohaterów niczym lekarze w szpitalu”. Lekarz psychiatra ma tu przewagę nad twórcami bez medycznego zaplecza?
W pisaniu staram się podążać własną ścieżką, nie myślę o przewadze nad nikim. Chcę wykorzystać własne doświadczenie diagnosty i obserwatora – ludzkich emocji, zachowań, motywacji. Chcę, aby czytelników pochłonęła fabuła. Oprócz tego chciałbym pokazać im trochę prawdziwej psychiatrii – dlatego zarówno w „Prokuratorce”, jak i „Śpiewaczce”, mojej debiutanckiej powieści, wielu bohaterów to psychiatrzy, a czytelnicy obserwują ich pracę – w gabinecie oraz na oddziale psychiatrycznym. Przyglądamy się na przykład ocenie poczytalności sprawcy zbrodni. Sama zbrodnia oraz bohaterowie są fikcyjni, ale badanie psychiatryczne, stawianie diagnoz i dochodzenie do prawdy są opisane niemal jeden do jednego, podobnie jak niektóre zaburzenia psychiczne moich bohaterów. I to z pewnością jest nisza na rynku powieści gatunkowych. Pisząc te książki myślałem sobie tak: dam odbiorcy rozrywkę, ale oprócz niej pokażę świat, który mnie samego fascynuje niezmiennie od ponad dwudziestu lat.
Jakie jeszcze tematy chciałby Pan poruszyć i dlaczego?
Jestem w trakcie pisania trzeciej powieści. Też będzie to thriller i kryminał. Będziemy towarzyszyć bohaterom w rozwiązaniu zagadki zabójstwa, ale tym razem zanurzę się w tematykę bardziej obyczajową, intymną, pozaglądam ludziom do alkowy. Znów wykorzystam swoje doświadczenie, tym razem jako seksuologa, ponieważ seksuologia to jest moja druga specjalność. Zasada, jaką przyjąłem przy pisaniu trzeciej powieści jest ta sama, co wcześniej: bohaterowie fikcyjni, a mechanizmy działania, tym razem w tej najbardziej intymnej sferze człowieka najprawdziwsze.
Co w „Prokuratorce” Pana zdaniem jest najważniejsze i dlaczego?
W powieści mamy kilka płaszczyzn, a przynajmniej ja tak chciałem ją napisać. Pierwsza płaszczyzna to konflikt: władza kontra jednostka. Mamy tu mu mnóstwo emocji po każdej stronie oraz zagadkę: kto wygra? Ale jest jeszcze inna płaszczyzna i, być może ona jest tu najważniejsza, choć trochę ukryta: w „Prokuratorce” występuje bohater zbiorowy: asystenci wiceministra oraz ich pomocnicy, cała gromada – w tekście porównałem ich do aniołów. Przecież każda władza ma swoich aniołów, którzy wykonują jej polecenia, naciskają na spust, jeśli taka jest wola góry. I ja zadaję sobie pytanie: jak każdy z nas zachowałby się wobec władzy, która byłaby opresyjna? Czy naciśnie na spust, bo jest w nią zapatrzony? Czy może cicho przyzwoli na zło dla osiągnięcia własnych korzyści? Czy też uda, że nic nie widzi? A może wyrazi głośno sprzeciw? W książce występuje każda z tych postaw. W życiu – też. Dlatego zapraszam do lektury, żeby zastanowić się nad najwłaściwszą postawą dla siebie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS