Budynki jednorodzinne coraz częściej zachwycają odważną formą, ciekawą stylistyką i funkcjonalnością, a przy tym jeszcze lepiej odpowiadają na potrzeby mieszkańców. Nie sposób nie zauważyć także jej coraz lepszych relacji z otoczeniem. Przykładem takiej realizacji jest dom w Konopiskach koło Częstochowy.
W czasach PRL-u w polskim krajobrazie królowały domy-kostki, w latach 90-tych ubiegłego wieku modne były dworki, a mniej więcej od 10 lat nurtem dominującym w architekturze jednorodzinnej jest tzw. nowoczesność. Jednocześnie inwestorzy są coraz odważniejsi, każdy chce się w jakimś stopniu wyróżnić i jednocześnie wyrazić samych siebie. W efekcie domy, które wokół nas powstają coraz częściej realizowane są wg indywidualnego projektu, a co za tym idzie, są lepiej dopasowane do rzeczywistych potrzeb mieszkańców. No i architektura. Dobry i funkcjonalny design to określenie, które regularnie zaczyna występować w odniesieniu do budownictwa jednorodzinnego. Dom w Konopiskach, za którego projektem stoi pracowania FW Anta Studio Architektoniczne Daniel Cieślik, jest tego świadectwem.
Zaprojektowano go tak, by harmonijnie korespondował z otaczającym go naturalnym krajobrazem.
– Inwestorom zależało na wygodzie użytkowania domu i odpowiednim doświetleniu wnętrz. Jednocześnie chcieli mieć dom parterowy, co w kontekście stosunkowo wąskiej działki stało się głównym determinantem podczas prac projektowych. Stąd też kształt domu i jego swego rodzaju rozczłonkowanie – opowiada arch. Daniel Cieślik.
Bryła budynku ma postać rozproszoną. Część oficjalną, skrywającą salon z wyjściem na taras, zwieńczono dwuspadowym dachem bez okapów. Płaskimi dachami natomiast przykryto sekcje garażową i sypialnianą, pomiędzy którymi wygospodarowano miejsce na patio – prywatną przestrzeń dla mieszkańców, stanowiącą dla nich swoistą enklawę spokoju i strefę relaksu.
Strefa komfortu
Podczas projektowania domu wiele uwagi poświęcono na zapewnienie właściwego podziału funkcyjnego.
– Chcieliśmy rozbić ten budynek tak, żeby nawet patrząc z zewnątrz widoczny był podział na strefy: dzienną, nocną i gospodarczo-garażową. Część domu zwieńczona spadzistym dachem, to miejsce, gdzie rodzina spędza czas do późna, spożywa wspólnie posiłki. Tu także przyjmuje swoich gości – strefa dzienna jest swego rodzaju wizytówką całego domu. Sekcja nocna to natomiast przestrzeń służąca wyciszeniu. Tam mieszczą się sypialnie domowników. Odpowiednie strefowanie to bardzo ważny aspekt podczas projektowania domu, wpływający na komfort jego użytkowania. Najprostszy przykład: dzieci kładą się wcześniej spać, potrzebują ciszy, a rodzice chcą dłużej posiedzieć przy grillu. Dzięki przemyślanemu rozplanowaniu pomieszczeń dorośli mogą swobodnie poruszać się po domu, nie zakłócając przy tym snu swoich pociech – dodaje architekt.
Elewacyjne trio
Elewacja budynku to popis trzech aktorów. Rozproszoną bryłę obłożono naturalnym łupkiem skalnym, zastosowanym także jako wykończenie spadzistego dachu. Są tu również elementy drewniane, które ocieplają projekt i roztaczają przytulną aurę wokół domu. Całość spina biały tynk strukturalny.
– Wybraliśmy tynk silikonowy Baumit SilikonTop, który jest właściwie bezobsługowy w użytkowaniu. W przypadku kurzu czy ewentualnych zabrudzeń wystarczy go po prostu przemyć. To produkt, który wykorzystywaliśmy już w innych naszych projektach, dlatego doskonale wiemy, jak sobie radzi w różnych, nawet trudnych warunkach, a radzi sobie naprawdę dobrze. Na tyle dobrze, że zdecydowałem się go zastosować także przy budowie własnego domu. Chcę przez to powiedzieć, że zawsze proponujemy naszym inwestorom to, co w naszej ocenie jest dla nich najlepsze w dłuższej perspektywie – wyjaśnia Daniel Cieślik.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS