A A+ A++

Opublikowane wczoraj dane o grudniowej inflacji CPI w USA pokazały jej wyhamowanie do 6,5 proc. r/r i 5,7 proc. r/r w ujęciu bazowym – to dokładnie tak, jak spodziewali się tego ekonomiści. Nie było “extra” zaskoczenia, ale mimo tego realizacja zysków z tego scenariusza była krótka – dolar podbił tylko na chwilę, a później dalej tracił. Wpływ na to miały komentarze przedstawicieli FED, którzy coraz bardziej przychylają się do scenariusza 25 punktowej podwyżki stóp w lutym. Jednocześnie rynek coraz bardziej gra na to, że cały cykl zakończy się już w marcu.

Mamy, zatem do czynienia ze schematem samospełniającej się przepowiedni – rynki od października grały na pivot w I kwartale 2023 r. i takowy ma duże szanse się zrealizować. Czy to oznacza dalsze spadki dolara i kontynuację rajdu na ryzykownych aktywach (zwłaszcza na surowcach, które korzystają też z faktu otwarcia się Chin po pandemii)? W kalendarzu makro brakuje jakichś mocnych punktów, które mogłyby to zmienić, a inwestorzy coraz mniej wierzą w to, co mówi bank centralny, skoro i tak później realizowany jest wyceniany przez nich (a nie przez FED) scenariusz. Tematów do rozważań nie dostarcza też geopolityka – wątek Tajwanu zupełnie przycichł, a działania władz w Pekinie pokazują, że stawiają one na kwestie ekonomiczne. Z kolei konflikt rosyjsko-ukraiński nieco zastygł przez zimę i sytuacja zacznie się wyraźniej zmieniać dopiero od wiosny (jednocześnie pozycja Rosji jest coraz słabsza). Pytanie jednak, czy jeżeli nie ma argumentów za zmianą trendu, to takowa nie zacznie nam się pojawiać…

Dzisiaj pośród G-10 najsilniejszy jest jen, chociaż BOJ podjął dzisiaj interwencje w celu obrony bariery 0,50 proc. dla rentowności 10-letnich obligacji w ramach programu YCC. Rynek wiąże duże nadzieje z przyszłotygodniowym posiedzeniem banku centralnego, które może “dać wskazówki”, co do ewentualnych, dalszych zmian w polityce monetarnej przed zakończeniem kadencji prezesa Kurody w kwietniu. Na drugim biegunie jest frank, chociaż dynamika jego spadków wyhamowała. Kosmetyczne zmiany notują euro i funt (w przypadku brytyjskiej waluty cieniem kładą się słabsze dane o produkcji przemysłowej w listopadzie). Dzisiaj uwagę przyciągną dane o dynamice produkcji przemysłowej w strefie euro i odczyty nastrojów konsumenckich z USA. Dla rynku walut duży wpływ może mieć zachowanie się kluczowego indeksu z Wall Street – S&P500 flirtuje z oporem przy 4000 pkt.

EURUSD – kontynuacja trendu wzrostowego?

Notowania EURUSD kończą tydzień wybiciem grudniowego maksimum przy 1,0735, co w średnim terminie potwierdza trend. Wkraczamy jednak w okres, kiedy zmienność może być wyższa, biorąc pod uwagę, że będziemy zbliżać się do psychologicznej bariery, jaką jest 1,10. Ciekawym okresem będzie okres przełomu miesiąca –  1 lutego mamy komunikat FED, a dzień później decyzję ECB, gdzie spodziewana jest dwukrotnie wyższa podwyżka stóp (50 punktów baz. vs 25 punktów baz.).

Czy inflacja potwierdzi oczekiwania?
Inflacja w USA w centrum uwagi
Eurodolar pomaga PLN
WIG-20 powyżej poziomu 1900 pkt.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMaja pierwszą mieszkanką gminy Brzozów [ZDJĘCIA]
Następny artykułW pierwszym tygodniu ferii na stacje mogą wrócić podwyżki