Opublikowane wczoraj dane o grudniowej inflacji CPI w USA pokazały jej wyhamowanie do 6,5 proc. r/r i 5,7 proc. r/r w ujęciu bazowym – to dokładnie tak, jak spodziewali się tego ekonomiści. Nie było “extra” zaskoczenia, ale mimo tego realizacja zysków z tego scenariusza była krótka – dolar podbił tylko na chwilę, a później dalej tracił. Wpływ na to miały komentarze przedstawicieli FED, którzy coraz bardziej przychylają się do scenariusza 25 punktowej podwyżki stóp w lutym. Jednocześnie rynek coraz bardziej gra na to, że cały cykl zakończy się już w marcu.
Dzisiaj pośród G-10 najsilniejszy jest jen, chociaż BOJ podjął dzisiaj interwencje w celu obrony bariery 0,50 proc. dla rentowności 10-letnich obligacji w ramach programu YCC. Rynek wiąże duże nadzieje z przyszłotygodniowym posiedzeniem banku centralnego, które może “dać wskazówki”, co do ewentualnych, dalszych zmian w polityce monetarnej przed zakończeniem kadencji prezesa Kurody w kwietniu. Na drugim biegunie jest frank, chociaż dynamika jego spadków wyhamowała. Kosmetyczne zmiany notują euro i funt (w przypadku brytyjskiej waluty cieniem kładą się słabsze dane o produkcji przemysłowej w listopadzie). Dzisiaj uwagę przyciągną dane o dynamice produkcji przemysłowej w strefie euro i odczyty nastrojów konsumenckich z USA. Dla rynku walut duży wpływ może mieć zachowanie się kluczowego indeksu z Wall Street – S&P500 flirtuje z oporem przy 4000 pkt.
EURUSD – kontynuacja trendu wzrostowego?
Notowania EURUSD kończą tydzień wybiciem grudniowego maksimum przy 1,0735, co w średnim terminie potwierdza trend. Wkraczamy jednak w okres, kiedy zmienność może być wyższa, biorąc pod uwagę, że będziemy zbliżać się do psychologicznej bariery, jaką jest 1,10. Ciekawym okresem będzie okres przełomu miesiąca – 1 lutego mamy komunikat FED, a dzień później decyzję ECB, gdzie spodziewana jest dwukrotnie wyższa podwyżka stóp (50 punktów baz. vs 25 punktów baz.).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS