A A+ A++

Przez ostatnie trzy dekady starałem się realizować niewzruszone przekonanie Pani Doktor, że powinienem leczyć. W sztafecie lekarskich pokoleń, nie raz, nie dwa, otrzymywałem osobiste wsparcie, poznałem życzliwych ludzi, ale i sam, razem z Rodzicami, starałem się podarowane niekoniunkturalnie zaangażowanie odwzajemniać.

Maria Próchnowa, bo tak przecież mówiliśmy o Pani Doktor, z domu Wiścicka, primo voto Terajewicz, urodziła się 19 sierpnia 1935 roku w Wilnie. Ojciec Czesław był kapitanem Wojska Polskiego. Zginął w kampanii wrześniowej 1939 roku, dowodząc w bitwie pod Jaźwinami trzystuosobowym oddziałem 85 pułku Strzelców Wileńskich.

W czasie II wojny światowej mieszkała w Wilnie, a w 1946 roku w ramach repatriacji przyjechała do Łodzi, gdzie rozpoczęła naukę i w 1961 roku uzyskała dyplom wydziału lekarskiego Akademii Medycznej.

W tym czasie związała się z domami rodowitych „wilniaków” przesiedlonych do Polski m.in. z rodziną profesora anatomii Tadeusza Wasilewskiego. Po studiach, stażu w łódzkich klinikach i pierwszej pracy w przychodni obwodowej Nr IX, już jako mężatka wyjechała do Gorzowa Wielkopolskiego, gdzie w 1963 roku uzyskała I stopień specjalizacji z okulistyki, pracując w tamtejszym Oddziale Okulistycznym Szpitala Miejskiego. W 1965 roku przeprowadziła się z rodziną do Bolesławca, a trzy lata później do Ciechanowa.

2 listopada 1974 roku wraz z synem i córką przeniosła się do Płocka. Wyszła ponownie za mąż i rozpoczęła pracę w Specjalistycznym Przemysłowym Zespole Opieki Zdrowotnej, przyjmując przez kolejne 26 lat najpierw w przychodni Mazowieckich Zakładów Rafineryjnych i Petrochemicznych na Białej, a później przy Kolegialnej 19. W latach 80. związała się dodatkowo z Polikliniką MSW przy Sportowej 2 i raz w tygodniu jeździła do gabinetu okulistycznego w Zakładach Przemysłu Odzieżowego „Cotex”.

W 1990 r. przeszła na emeryturę, ale mimo to pracowała dalej m.in. w Nowatorze, Fundacji Serce Sercu, Medicardzie oraz w salonie optycznym w Sierpcu, aż do połowy 2020 r., kiedy uległa groźnemu urazowi ze złamaniem kości udowej.

Honorowana Złotym Medalem Okręgowej Izby Lekarskiej w Płocku. Przez wiele lat była rodziną zastępczą dla swojego ukochanego wnuka Michała.

Łączą nas Łódź i legendy Akademii Medycznej, pełne patriotyzmu i wileńskich tradycji mieszkanie Pani Jagody oraz życzliwość Pani Wiesi. Łączą nas Płock i zawiłe ścieżki na Tumskim Wzgórzu. W ich prostowaniu pomagali ostatnio koledzy: Maciej Krakowski, Bogdan Sobański oraz jak zawsze niezawodni Michał Kuriga i Wojtek Panek wraz z zespołami. Od 7 października wspomnieniami dzielą się troskliwi sąsiedzi, a w rozmowach telefonicznych lekarze, pielęgniarki, położne, laborantki i pracownicy administracji przemysłówki. Nade wszystko jednak żegnają Panią pacjenci, niezliczone rzesze fanów Pani sztuki okulistycznej. Fenomen tej niezwykłej relacji obserwowaliśmy nieprzerwanie przez ostatnie 45 lat.

W środę z płockiej Stanisławówki odprowadzimy Panią Doktor w ostatnią drogę do Łodzi, do grobu w którym czeka mama, byście symbolicznie razem z ojcem zabranym z wojskowej kwatery pod Garwolinem wyruszyli w powrotną drogę do Wilna. Szczęśliwej podroży i do zobaczenia.

Jarek Wanecki

W środę, 14 października – msza pożegnalna: Płock, Stanisławówka, godz. 9; pogrzeb: Łódź, cmentarz przy ul. Smutnej 7, godz. 12.25.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZatrzymano dwóch podejrzanych o pobicie księdza z Działoszyna
Następny artykułErbud wybuduje Bliski Marcelin dla Nexity w Poznaniu