Rybacy znad Zalewu Wiślanego zakupią nowoczesne urządzenia, które ułatwią rozładunek złowionego śledzia, a także poprawią bezpieczeństwo. W regionie powstaną też nowe smażalnie ryb, czy wypożyczalnie sprzętu wodnego. Wszystko to dzięki dotacji, które pozyskała Lokalna Grupa Rybacka „Zalew Wiślany”.
Jak podali przedstawiciele władz Warmii i Mazur, objęte wsparciem projekty dotyczą działań z sektora gospodarczego, ale również publicznego i społecznego.
— Rybacy z „Zalewu Wiślanego” m.in. kupią urządzenia do pozyskiwania, obrabiania oraz magazynowania surowca rybnego, co przyczyni się do rozwoju działalności rybackiej — czytamy w komunikacie urzędu marszałkowskiego. — Zakup sprzętu i wyposażenia do rekreacji i turystyki wodnej pozwoli im z kolei na zróżnicowanie źródeł dochodów w kierunku turystyczno-rekreacyjnym, a przedsiębiorcy spoza branży rybackiej rozszerzą i rozwiną usługi dla mieszkańców i turystów.
— Jeśli chodzi o wsparcie dla rybaków, to chodzi o zakup pomp ssących, które ułatwią wyładunek złowionego śledzia z pokładu kutrów na keję — wyjaśnia Andrzej Wiśniewski, dyrektor Lokalnej Grupy Rybackiej „Zalew Wiślany”. — Tradycyjne, ręczne wyładowywanie ryb trwa nawet 4 godziny To bardzo ciężka praca. Dzięki zakupie pomp, tę sama prace będzie można wykonać w niecałą godzinę. Ponadto dzięki temu poprawi się komfort i bezpieczeństwo pracy, a także złowiony śledź będzie lepszej jakości.
Do dofinansowanie mogli się starać nie tylko ludzie morza, ale i ci, którzy nad morzem mieszkają i tu zakładają swoje przedsiębiorstwa.
— Mieszkańcy nad brzegu Zalewu Wiślanego mogli się starać o dotacje m.in. na infrastrukturę turystyczną, jak smażalnie ryb, czy wypożyczalnie sprzętu wodnego, np. kajaków czy rowerów wodnych — dodaje Wiśniewski. — To wszystko przyczyni się do rozwoju naszego regionu.
Przyznane właśnie 2 miliony złotych to nie pierwsze środki, które pozyskała dla mieszkańców regiony LGR „Zalew Wiślany”. Jak dodał jej szef, grupa otrzymała wiele wniosków na przyznanie dotacji. Odpadły te nie do końca dobrze przygotowane. Zapotrzebowanie jednak na tego typu wsparcie w dzielności nad Zalewem jest duże, Dlatego w tym roku najprawdopodobniej będzie można składać kolejne wnioski.
Łukasz Razowski
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS