A A+ A++

Liczba wyświetleń: 616

Na przełomie stycznia i lutego 2023 roku Federacja Rosyjska ustami szefa wywiadu zagranicznego tego państwa Siergieja Naryszkina, zakomunikowała, że nie chce walczyć na Ukrainie do ostatniego Ukraińca. Z USA zaledwie kilkadziesiąt dni później przyszedł zupełnie odwrotny komunikat: wojna będzie toczyć się do ostatniego Ukraińca.

Komunikat ten nie brzmiał rzecz jasna dosłownie, lecz raport jednego z najważniejszych amerykańskich think tanków zajmujących się geostrategią i stosunkami międzynarodowymi – Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS), zatytułowany „Ukraińskie innowacje w wojnie na wyniszczenie” dobitnie daje nam do zrozumienia, że wojna ukraińska trwać będzie jeszcze wiele lat a być może nawet dekadę.

Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych w raporcie Uniwersytetu Pensylwanii „2019 Global Go To Think Tank Index Report” zostało sklasyfikowane jako numer jeden wśród think tanków w Stanach Zjednoczonych we wszystkich dziedzinach. Trudno więc byłoby zająć wobec tego, co ten ośrodek analityczny publikuje stanowisko obojętne. Toteż jeżeli w raporcie tej instytucji czytamy, że Zachód w tym Stany Zjednoczone, „powinien przygotować się na przedłużającą się wojnę i długotrwałe wsparcie dla Ukrainy” a pod jego koniec, iż „w przyszłości amerykańskie i zachodnie obronne zasoby przemysłowe będą niezbędne w długiej, morderczej wojnie na wyniszczenie”, skonstatować możemy, że wojna ta będzie trwać jeszcze długo, a straty ukraińskie będą już być może wkrótce liczone w milionach, biorąc pod uwagę, że doradca Pentagonu James Rickards już w połowie lutego bieżącego roku informował w swoim materiale, że Ukraina jak do tej pory straciła niemal 500 000 członków personelu wojskowego. Jednocześnie ten sam Rickards twierdził wówczas, że straty rosyjskie, szacowane na 100 000 zabitych są z całą pewnością przesadzone. Minęło 2 tygodnie (raport CSIS opublikowano 27 lutego) i tezy Rickardsa potwierdziło właśnie CSIS.

Według tego ośrodka analitycznego straty rosyjskie to 60-70 tys. zabitych, przy czym mowa jest nie tylko o rosyjskiej regularnej armii, ale o wszystkich jednostkach zbrojnych biorących udział w wojnie na Ukrainie, tj. rosyjskich siłach zbrojnych, Rosgwardi, FSB i FSO, prorosyjskich milicjach (Doniecka Milicja Ludowa, Ługańska Milicja Ludowa) oraz prywatnych firmach wojskowych takich jak Grupa Wagnera. Kiedy spojrzymy więc na rzekome rosyjskie starty podawane przez stronę ukraińską i przyrównamy je do szacunków CSIS dostrzec możemy znaczne rozbieżności, co rzecz jasna nie powinno nikogo dziwić. W trakcie wojny strony konfliktu zwykle zawyżają straty wroga, aby poprawić morale swoich oddziałów. Obiektywni obserwatorzy i analitycy nie powinni jednak opierać się na kłamstwach neobanderowskiej propagandy i swoją wiedzę czerpać z wiarygodnych źródeł.

Biorąc pod uwagę, że CSIS jest zależne finansowo nie tylko od korporacji zbrojeniowych, którym zależy na przedłużaniu wojny i generowaniu nowych zysków, lecz także od poważnych instytucji rządowych, w tym rządów zagranicznych, takich jak rząd Japonii, Zjednoczonych Emiratów Arabskich czy też Tajwanu, tworzenie przez tę instytucję fejkowych raportów na potrzeby wyłącznie prywatnego biznesu, gdyby kłamstwa w nich zapisane wyszły na światło dzienne, obniżyłyby ranking tej instytucji, jej wiarygodność i zapewne osłabiłyby jej wsparcie finansowe ze strony tak podmiotów państwowych, jak i prywatnych. Toteż należy przyjąć, że w przeciwieństwie do instytucji typu Potomac Foundation, dobrze znanego w Polsce celebryty geopolitycznego Jacka Bartosiaka, która bazuje przede wszystkim na prywatnym kapitale amerykańskich korporacji zbrojeniowych, CSIS jest instytucja dużo bardziej wiarygodną, co z resztą udowadniają różne rankingi, w których think tank ten zajmuje czołowe miejsca nie tylko w USA, lecz również na świecie.

Jeżeli więc przyjmiemy, że do tej pory (27.02.2023) rosyjskie straty wyniosły 60-70 tys. zabitych oraz 200-250 tys. rannych, zabitych i zaginionych i skonfrontujemy to z, w mojej opinii równie wiarygodnymi danymi Rickardsa, który wspominał o 500 000 strat ukraińskich, (jeżeli przyjmiemy, że te 500 tys. to suma zabitych, rannych i zaginionych) da nam to około 2-krotnie większą liczbę poniesionych strat przez stronę ukraińską niż przez stronę rosyjską. A to biorąc pod uwagę, że to Rosja jest agresorem, jest wedle żelaznych reguł wojennych dla Ukrainy statystyką katastrofalną.

Jednak fakt ten jest sprytnie tuszowany przez medialną propagandę, zwłaszcza w Polsce, która od samego początku konfliktu zbrojnego tj. od 24 lutego 2022 bezczelnie okłamuje polską opinię publiczną w jednym, głównym celu: w celu utrzymania poparcia dla wsparcia wojskowego, politycznego i ekonomicznego neobanderowskiej Ukrainy w wyłącznym interesie amerykańskim. Polska nie ma żadnego interesu, aby wspierać wojnę przeciwko Rosji, wojnę zastępczą pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a FR, która w przyszłości w wyniku takiej, a nie innej polityki rządu warszawskiego, może dotrzeć także do naszego kraju, jeżeli na Kremlu znajdą się osoby, które będą gotowe podjąć decyzję o odwecie na Polakach za wspieranie przez nieodpowiedzialny rząd warszawski zabijania rosyjskich żołnierzy za pomocą polskiej broni i polskiej amunicji, a także polskich żołnierzy, którzy mają przyzwolenie Warszawy na udział w wojnie w ukraińskich strukturach militarnych.

Raport CSIS oprócz przewidywania długotrwałej, wieloletniej wojny oraz demaskowania kłamstw strony ukraińskiej o rosyjskich stratach wojennych, zaznacza także, że strona rosyjska w bardzo wielu obszarach technologii wojennej ma przewagę nad stroną ukraińską. I w tym też miejscu postuluje o intensyfikację wsparcia militarnego, co zapewne jest oprócz obiektywnej prawdy także ukłonem wobec korporacji wojskowych CSIS finansujących. Wszak nie jest żadną tajemnicą, że sponsor płaci i sponsor wymaga. Jak słusznie zauważył jeden z amerykańskich prawników, który ścierał się z jednym z tamtejszych think tanków: „Bierzesz pieniądze korporacji i dajesz je neutralnie brzmiącemu think tankowi. Zatrudnia [on] ludzi z dobrym nazwiskiem i stopniami akademickimi, którzy publikują wiarygodnie wyglądające badania. Ale wszystkie one doskonale pokrywają się z ekonomicznymi interesami ich fundatorów”.

Tak więc nie powinno być żadną tajemnicą, że think tanki muszą oprócz rzetelnych informacji, które będą budować ich wiarygodność, sprzedawać także raporty korzystne dla ich fundatorów. A fakt lobbingu na rzecz zwiększenia dostaw uzbrojenia dla Ukrainy jest chyba najlepszym sposobem na zapewnienie sobie wpław kolejnych milionów dolarów od Lockheed Martina czy też Northrop Grummana. Podobnie z resztą jak nie podawanie strat strony ukraińskiej. Pomimo tego, iż raport ten określa wojnę rosyjsko-ukraińską jako wojnę na wyniszczenie a wygranie takiej wojny według CSIS „wymaga gotowości do poniesienia znacznych ofiar i znacznych strat w sprzęcie”, o ofiarach strony ukraińskiej nie ma ani słowa. No cóż, może lepiej, aby amerykańscy politycy i amerykańskie społeczeństwo nie wiedziało, że ich rząd ma zamiar walczyć z Rosją do ostatniego Ukraińca. A nóż widelec jeszcze by wymusiło ono na nim zakończenie tej bezsensownej rzezi, która i tak skończyć musi się wygraną Federacji Rosyjskiej. Co z resztą w zawoalowany sposób sugeruje raport.

Zacytujmy z resztą ten jego fragment: „W wojnie na wyniszczenie udana operacja ofensywna spycha obrońcę do tyłu wzdłuż linii frontu, podobnie jak buldożer. Oczekiwania na zadanie nokautującego ciosu, w którym określone działanie szybko czyni przeciwnika niezdolnym do walki, są ograniczone. Zwycięską stroną jest raczej ta, która może łatwiej zastąpić żołnierzy i sprzęt — w tym artylerię dalekiego zasięgu i pojazdy opancerzone — które zostały utracone w ogromnej liczbie”.

Biorąc pod uwagę, że strona rosyjska jak na razie straciła znacznie mniej żołnierzy, a w stanie jest zmobilizować 5-6 razy więcej rekruta niż Ukraina, zwycięzca tego konfliktu może być tylko jeden. Amerykanie zapewne zdają sobie z tego sprawę, ale geopolityka i prywatny biznes wymuszają na politykach takie, a nie inne decyzje.

Toteż po raz kolejny podtrzymuje swoje tezy o tym, że wojna ta potrwa jeszcze wiele lat. Czy będzie to wojna do ostatniego Ukraińca? No cóż, czas pokaże. Jeżeli jednak kolejne lata tego konfliktu wyglądać będą tak jak rok pierwszy, to z całą pewnością z narodu ukraińskiego po jej zakończeniu już niewiele pozostanie.

Autorstwo: Terminator 2019
Źródło: WolneMedia.net

Źródłografia

1. https://www.insidehighered.com/blogs/getting-green/responsibility-research

2. https://www.nytimes.com/2014/09/07/us/politics/foreign-powers-buy-influence-at-think-tanks.html

3. https://www.silkway.news/naryshkin-russia-does-not-want-to-wage-111738/

4. https://www.csis.org/analysis/ukrainian-innovation-war-attrition

5. https://dailyreckoning.com/the-horrifying-endgame-in-ukraine/

6. https://en.wikipedia.org/wiki/Center_for_Strategic_and_International_Studies

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć “Wolne Media” finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji “Wolnych Mediów”. Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł24 najdziwniejsze muzea w Polsce. Niewiele osób wie o ich istnieniu
Następny artykułPaddon najszybszy o poranku