A A+ A++

Do niektórych pracowników Katowickich Wodociągów (KW) trafiły e-maile od radnego Tomasza Szpyrki, który w KW jest dyrektorem ds. eksploatacji basenów. Od długiego czasu jest on radnym Katowic i ponownie kandyduje do rady miasta.

W e-mailach tych znalazła się jego ulotka wyborcza i prośba o wsparcie w wyborach poprzez jej rozesłanie swoim „pracownikom, rodzinom, klientom, znajomym”, polecenie go i oddanie na niego głosu.

Następnie ktoś wykonał zdjęcie ulotek Tomasza Szpyrki, znajdujących się w pudełku, w którym były również „zegarki” będące zarazem wejściówkami na katowickie baseny.

Tomasz Szpyrka rozmawiał z nami na ten temat.

Rozmowa z Tomaszem Szpyrką, radnym katowickim i kandydatem do Rady Miasta Katowice a także dyrektorem ds. Eksploatacji Basenów i Sprzedaży Usług w Katowickich Wodociągach.

Czy mógłby pan skomentować swoją prośbę do pracowników o wsparcie w kampanii wyborczej?

Faktycznie pozwoliłem sobie użyć wewnętrznych adresów mailowych pracowników wodociągów, które to adresy są ogólnodostępne dla każdego pracownika. Zaznaczam, że to był e-mail, który był normalną prośbą a nie jakimś szantażem czy formą nacisku. To jedna kwestia. Druga jest taka, że nie wysłałem tego e-maila do żadnego z moich pracowników. Narracja pana kandydata radnego Durała jest manipulacją, ponieważ ci wszyscy pracownicy, którym ta prośba została wysłana, faktycznie są pracownikami Katowickich Wodociągów, ale oni są w innych pionach i w innych działach spółki, w ogóle niezwiązanych z moją osobą. Czyli niejako wysłałem te prośbę do kolegów i do koleżanek z pracy. A nie do pracowników będących moimi podwładnymi. I to jest zasadnicza różnica. A te wszystkie adresy, jak powiedziałem, są ogólnodostępne dla osób pracujących w spółce. Wszyscy zatrudnieni w Katowickich Wodociągach mogą użyć każdego adresu e-mailowego kolegi czy koleżanki z pracy, wysyłając na ten adres swoją wiadomość.

Czyli to była poczta wewnętrzna przedsiębiorstwa. Gdybym ja wysłał na taki adres swojego e-maila to on tam nie dojdzie?

Tak. Taki e-mail, który został wysłany z zewnątrz, spoza przedsiębiorstwa, nie dostanie się na pocztę wewnętrzną. Tak samo jak e-mail wysłany z adresu poczty wewnętrznej nie może wyjść na zewnątrz.

Pan jest w kierownictwie spółki. Czy pracownik nie może czuć się zaniepokojony tym co się stanie, jeśli nie usłucha prośby?

To tylko prośba o wsparcie i pomoc. Jak to zweryfikować czy pracownik tej prośby wysłuchał, czy nie? Jak sprawdzić czy rozesłał moje materiały dalej? Poza tym, co jeszcze raz podkreślam, to nie byli pracownicy mi podlegli. Ja jestem kierownikiem pionu basenowego i do swoich pracowników tej prośby nie wysłałem.

Nie znam na tyle przepisów, by mieć pogląd czy taka sytuacja jest dopuszczalną formą prowadzenia kampanii wyborczej. Czy pan to sprawdzał?

To nie jest sytuacja niezgodna z prawem. Pozwoliłam sobie wykorzystać możliwość, która daje mi kontakt z większą liczbą potencjalnych wyborców.

W internecie pojawiło się zdjęcie ulotek, które mają być rozdawane na basenach.

Opis tego zdjęcia również był manipulacją. Ani ja, ani moi pracownicy, nie rozdajemy żadnej ulotki wyborczej wraz z biletem basenowym. Zanim te ulotki się pojawiły wcześniej skontaktowałem się z firmami, które pracują na basenach. Są to na przykład osoby ze szkółek pływackich, czy gimnastycy, z prośbą czy mogliby pomóc w przekazaniu moich ulotek swoim klientom – w tym wypadku rodzicom dzieci uczęszczających na zajęcia. W zasadzie wszyscy zadeklarowali taką pomoc. Przed zajęciami zawsze przygotowane są dla nich osobne koszyczki z zegarkami uprawniającymi do wejścia na basen. Na nieszczęście dla mnie jakaś osoba włożyła ulotki do takiego koszyczka i ktoś zrobił zdjęcie. Natychmiast zadziałałem, żeby takich sytuacji nie było. Jeżeli przedstawiciele jakiejś firmy chcą przekazać moje ulotki rodzicom to proszę, żeby przekazywano je z ręki do ręki. A nie anonimowo, żeby się później walały po basenie. Coś takiego moim zdaniem nie powinno mieć miejsca.

Dziękuję za rozmowę.

***

Szokujący temat. Przeczytaj, aby wiedzieć: „In vitro dla par z woj. śląskiego jak wódka w PRL”. Poniżej.

***

Tych 200 tys. ludzi naprawdę nie musiało umrzeć.

Poruszający film o pandemii – link do strony z filmem: Pandemia Czas Próby iboma.media

***
KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.

Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:

[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.

***

Poszukujemy współpracowników. Skontaktuj się mailowo lub przez Fb.

***

Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.

***

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiecodzienny poród w Jastrzębiu. Dziecko przyszło na świat w… altance
Następny artykułJedna oferta na nowe elektryki