Do niedzieli w Zielonej Górze trwają Dni Otwartych Piwnic Winiarskich. W 19 historycznych piwnicach prezentuje się 30 winnic z województwa lubuskiego. W programie są też koncerty, degustacje komentowane, spotkania, spacery i wyjazdy winobusami na winnice.
Zielona Góra – według przekazów kronikarzy – została założona w 1222 r. Tradycje winiarskie są tu jednak jeszcze starsze niż samo miasto. Przyjmuje się, że pierwsze szczepy winorośli sprowadzili w 1150 r. osadnicy z Flandrii, czyli dzisiejszej Belgii i Holandii.
Z okazji 800-lecia Zielonej Góry w czwartek rozpoczęło się czterodniowe święto, które przyciągnęło setki turystów z całej Polski. Każda z zaprezentowanych piwnic winiarskich jest wyjątkowa. Goście mogą obejrzeć zarówno unikatową w skali Polski, 60-metrową piwnicę Johanna Jeremiasa Seydela przy ul. Wodnej 32, zbudowaną w 1786 r. w zboczu winnicy, jak i mieszczańską piwniczkę przy ul. Grottgera 23. Pokazujemy ją po raz pierwszy! Niektóre piwnice są gruntownie wyremontowane, inne dopiero czekają na inwestora, który przywróci im dawny blask. Są też takie, jak Sala Szeptów przy ul. Sowińskiego 3, które jeszcze niedawno były zapuszczone i zapomniane, a teraz – dzięki winiarskim imprezom – odżyły. Dawną piwnicę wytwórni win Eduarda Seidela (ze względu na dobrą akustykę nazywaną obecnie Salą Szeptów) niedawno wyremontowało miasto. Po metamorfozie jest jedną z największych atrakcji czerwcowej imprezy. Stoi w niej kilka historycznych beczek winiarskich z dawnej wytwórni winiaków Raetscha, powojennego Polmosu przy Chrobrego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS