A A+ A++
DM BOŚ: Dystrybutorzy IT mają jeszcze przestrzeń do wzrostów
fot. ADragan / / Shutterstock

Giełdowe wyceny Asbisu i AB, pomimo wysokich wzrostów, mają jeszcze przestrzeń do zwyżek – uważa Jakub Viscardi, analityk DM BOŚ. Wsparciem dla dystrybutorów IT pozostaje duży popyt na elektronikę wywołany przez pandemię. Do tego obie firmy nie odczuwają obecnych problemów z dostępnością sprzętu czy wzrostem kosztów logistyki.

“Na kursach dystrybutorów, pomimo mocnych wzrostów wyników, widzimy trend boczny, ale myślę, że mocne wyniki drugiego kwartału, podniesienie oczekiwań wobec całego roku oraz kolejna fala zakażeń i lockdown spowodują, że sentyment powróci. Nie zakładałbym, że to koniec wzrostów. W razie zakończenia pandemii również nie uważam, by jakakolwiek przecena była uzasadniona. Obie spółki są notowane na niewygórowanych wskaźnikach z dużym dyskontem do porównywalnych dystrybutorów IT notowanych za granicą” – powiedział PAP Biznes Viscardi.

Kurs akcji Asbisu wzrósł od początku tego roku o 200 proc., a kapitalizacja AB zwiększyła się o 85 proc. Obaj dystrybutorzy zawdzięczają te wzrosty znaczącej poprawie wyników w ubiegłym roku i w pierwszych trzech miesiącach 2021 r., co jest związane ze skutkami pandemii i wynika głównie ze wzrostu popytu na sprzęt do pracy i nauki zdalnej. Zysk netto Asbisu zwiększył się w ubiegłym roku o 140 proc., a w I kw. był aż siedmiokrotnie wyższy niż przed rokiem. Z kolei AB od lipca ubiegłego roku do końca marca 2021 (spółka ma przesunięty rok obrotowy) poprawiło wynik netto o 92 proc.

Pomimo mocnej zwyżki notowań, obie spółki są wyceniane poniżej wartości godziwej z rekomendacji DM BOŚ. W raportach z maja tego roku, Viscardi wyznaczył wartość akcji Asbisu na 30,2 zł, a AB na 85,6 zł, w obu przypadkach zalecając “kupuj”. W środę kursy akcji wyniosły odpowiednio 23,5 zł i 59 zł.

Analityk DM BOŚ spodziewa się, że wyniki spółek w najbliższym czasie nadal będą wspierać wysokie wydatki na elektronikę.

“Wydaje się, że ten popyt to nie jest nic epizodycznego, co miało miejsce tylko ze względu na wybuch pandemii. Będziemy raczej mówili o różnicowaniu dynamiki” – powiedział.

“Do tego mamy popyt, który wynika ze zmian przyspieszonych przez pandemię – mam na myśli sprzedaż internetową, czyli szeroko pojęty e-commerce, czy zdalne świadczenie usług, np. teleporady medyczne” – dodał.

Viscardi nie zakłada jednocześnie, by wzrosty sprzedaży, które były widoczne w zeszłym roku czy jeszcze w pierwszej połowie tego roku, były tak wysokie w kolejnych okresach.

“Po pierwsze baza zrobiła nam się wysoka, a po drugie część popytu została zaspokojona. Nie uważam natomiast, żebyśmy mieli do czynienia ze spadkami sprzedaży w drugiej połowie roku czy 2022 r. Wzrosty się utrzymają – na to wskazują m.in. prognozy firmy Gartner” – ocenił.

“Pozostaje pytanie czy wzrosty będą wysoko jednocyfrowe czy nisko dwucyfrowe” – dodał.

PANDEMIA NADAL NAPĘDZA CYFRYZACJĘ

Popyt na sprzęt elektroniczny będzie, zdaniem analityka, w najbliższym czasie nadal utrzymywał się na wysokim poziomie. Jednym z powodów jest niedobór urządzeń w gospodarstwach domowych, m.in. w Polsce, na czym korzystać będzie AB. Spółka wypracowuje większość wyniku na lokalnym rynku.

“Wydatki per capita na sprzęt IT w Polsce są niższe niż w krajach Europy Zachodniej, przez co ilość i jakość sprzętu w polskich domach jest niższa. Problem pojawił się, gdy przy jednym komputerze w domu rodzic musiał wykonywać pracę zdalnie, a dzieci musiały zdalnie uczyć się. W związku z tym pojawiła się duża fala zakupów, które były konieczne by zaspokoić popyt na te produkty, które stały się pierwszą potrzebą. Na pewno nie jest jednak tak, że ten sprzęt w pełni pokrywa zapotrzebowanie, które może pojawić się w trakcie kolejnego zamknięcia części gospodarki” – powiedział.

“Patrząc na wyniki AB, widać na rynku polskim wyższą dynamikę wydatków niż np. w sąsiednich Czechach, co pokazuje pewne zróżnicowanie w rozwoju” – dodał.

Według Viscardiego w zeszłym roku kupowano sprzęt z myślą o tym, że praca zdalna będzie czymś przejściowym, natomiast teraz – gdy wydaje się, że przeważać będzie hybrydowy model pracy – konsumenci uzupełniają te zakupy.

“Widzimy, że pomimo szczepień masowe powroty do biur się nie zaczęły i raczej mówi się o upowszechnieniu modelu pracy hybrydowej. W związku z tym część osób dokonuje obecnie zakupów uzupełniających, tworzy sobie bardziej stałe biuro domowe. Widać to w zakupach drukarek, urządzeń wielofunkcyjnych, akcesoriów” – ocenił.

Analityk jest zdania, że zakończenie pandemii nie zaszkodzi dystrybutorom IT, ponieważ wywołane przez nią zmiany będą trwałe.

“Zastanawiając się, jak będzie wyglądał powrót do normalności po pandemii, musimy zadać sobie pytanie: jak ta nowa normalność będzie wyglądała? Wygląda na to, że w pewnych obszarach będziemy mogli podzielić świat na ten przed pandemią i po pandemii. Jestem pewny, że nie wszyscy powrócą do biur. Firmy znalazły ponadto nowe źródła przychodów dzięki świadczeniu usług online. E-commerce zmienił natomiast sposób zachowania konsumentów, co widać chociażby po wskaźnikach odwiedzalności galerii, które są nadal niższe niż przed pandemią, a dynamika sprzedaży on-line mocno przyspieszyła” – powiedział Viscardi.

“Konwersja do internetu postępowała już wcześniej, pandemia ją tylko przyspieszyła. Ten proces będzie trwał, przekroczyliśmy Rubikon” – dodał.

BRAK PROBLEMÓW Z DOSTĘPNOŚCIĄ TOWARÓW I KOSZTAMI TRANSPORTU

Rozmówca PAP Biznes uważa, że Asbis i AB – m.in. ze względu na duża skalę działalności – prawdopodobnie nie odczują już w znaczącym stopniu największego problemu branży po odmrożeniu gospodarek: ograniczonej dostępności niektórych produktów.

“Ani AB ani Asbis nie zgłaszały problemów z dostępnością towarów, być może były one tylko incydentalne, związane tylko z częścią kategorii produktowych. Biorąc pod uwagę, że dynamika sprzedaży może nieco spaść w dalszej części roku, a dodatkowo pojawią się nowe moce produkcyjne po stronie wytwórców sprzętu, można wnioskować, że problemy nie pojawią się już w istotnym wymiarze, skoro nie mieliśmy z nimi do czynienia do tej pory” – powiedział.

“Asbis działa na wielu rynkach, posiada wyłączność na dystrybucję urządzeń Apple w kilku krajach, przez co może mieć priorytet w kwestii dostępności. Tak samo wygląda to na dojrzałym polskim rynku, gdzie AB jest jednym z trzech największych graczy, a reszta jest rozproszona. Najwięksi mają najlepszy dostęp do towarów w czasie ograniczonej dostępności” – dodał.

Według analityka, dystrybutorzy IT pozostaną odporni również na mocne wzrosty kosztów transportu, szczególnie z Chin.

“Rosnące koszty logistyczne są bardziej istotne z punktu widzenia np. producentów AGD, czyli produktów, które fizycznie zajmują dużo miejsca w kontenerach. Wartość sprzętu elektronicznego w pojedynczym kontenerze jest dużo wyższa, przez co większe koszty transportu mają mniejszy wpływ na jednostkową cenę” – wyjaśnił.

Zdaniem analityka, nawet gdyby ceny urządzeń wzrosły, to nie będzie to kluczowym czynnikiem determinującym ich zakup przez konsumentów, dla których elektronika stała się dobrem pierwszej potrzeby.

“Najważniejsza jest dostępność towaru” – ocenił.

ASBIS PRAWDOPODOBNIE PODWYŻSZY PROGNOZĘ

Viscardi uważa, że Asbis podwyższy tegoroczne prognozy wyników finansowych, które wskazują na 30-40 proc. wzrost zysku netto. W poprzednich latach spółka regularnie podnosiła prognozy publikowane na początku roku.

“Spodziewałbym się podniesienia prognozy przez zarząd, pytanie tylko o ile. Wykonanie prognozy w pierwszym kwartale roku jest mocne, tak samo jak zaraportowana sprzedaż za pierwszą połowę roku, a dodajmy że gros wyniku w tym biznesie jest wypracowywane w czwartym kwartale, nawet 40-50 proc.” – powiedział.

Prognoza Asbisu na 2021 rok, opublikowana pod koniec marca, zakłada 2,7-2,9 mld USD sprzedaży i 47-51 mln USD zysku. W pierwszym kwartale grupa wypracowała 733,3 mln USD przychodów i ponad 15 mln USD zysku netto. W drugim przychody według szacunków wzrosły o 79 proc. do 681 mln USD.

Według eksperta DM BOŚ drugie półrocze i pierwsza połowa przyszłego roku będą nadal dobre dla Asbisu, ale podobnie jak w przypadku całej branży dynamika wzrostu sprzedaży prawdopodobnie obniży się.

“Ponadto należy oczekiwać pewnej normalizacji marży brutto na sprzedaży” – powiedział.

Dodał, że głównym atutem spółki pozostaje współpraca z Apple – firma jest autoryzowanym dystrybutorem produktów amerykańskiego giganta na jedenastu rynkach.

“W przypadku Asbisu sprzedaż jest bardzo mocno napędzana popytem na produkty Apple. Pomaga w tym fakt, że Apple utrzymał w ostatnim czasie ceny urządzeń na stabilnym poziomie, podczas gdy wielu producentów podniosło je. Dzięki temu produkty te stały się bardziej konkurencyjne cenowo i decydują się na ich zakup konsumenci, którzy wcześniej nie brali ich pod uwagę” – wyjaśnił.

Analityk DM BOŚ uważa, że Asbis jest w lepszej sytuacji niż AB pod względem możliwości podwyższania marż.

“AB twierdzi, że pomimo korzystnego otoczenia, nie do końca jest beneficjentem wyższej rentowności ze względu na relacje z producentami. Wytwórcy gwarantują dostępność produktów i ochronę ceny, ale w zamian spółka nie ma dużych możliwości, by zwiększać marżę” – ocenił.

“Wydaje się, że w przypadku Asbisu sytuacja jest inna. Ma on więcej wolnej ręki w kształtowaniu polityki cenowej, rentowność jest dzięki temu wyższa w środowisku mniejszej dostępności produktów i dużego popytu” – dodał. (PAP Biznes)

kuc/ mfm/

Źródło:PAP Biznes
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrawdy i mity o wydajności instalacji fotowoltaicznej w polskim klimacie
Następny artykułCenna inicjatywa. Ukłon w stronę seniorów (VIDEO, FOTO)