A A+ A++

Data dodania: 2021-01-20 (11:22) Komentarz surowcowy DM BOŚ

W bieżącym tygodniu na rynku ropy naftowej na nowo zaczęła dominować strona popytowa. Większy apetyt na ryzyko wśród globalnych inwestorów jest związany z nadziejami na skuteczność planu stymulacyjnego, zapowiadanego przez Joe Bidena. To sprawia, że notowania ropy naftowej mają duże szanse na zakończenie bieżącego tygodnia na plusie.

Nie gasną także nadzieje na ożywienie popytu na ropę naftową na świecie. Pozytywne dane napłynęły z Indii, które w grudniu 2020 r. importowały rekordowo dużo tego surowca ze względu na zwiększoną aktywność lokalnych rafinerii – co z kolei wiązało się z większym zapotrzebowaniem na paliwa. Indie jednak nie są zadowolone z tempa, w którym w ostatnich miesiącach rosły ceny ropy naftowej. Dharmendra Pradhan, tamtejszy minister ds. ropy naftowej, powiedział, że trudne do prognozowania działania OPEC+ wprowadzają niepotrzebną niepewność do gospodarek będących głównymi odbiorcami ropy naftowej, w tym właśnie Indii. Ten azjatycki kraj ocenił, że jeśli rozszerzony kartel będzie nadal windował ceny ropy, Indie będą mocniej angażować się w poszukiwanie alternatywnych źródeł energii.

Indyjski minister wypowiadał się podczas konferencji Atlantic Council Global Energy Forum. Na tym samym wydarzeniu głos zabrał Mohammad Barkindo, Sekretarz Generalny kartelu OPEC w odpowiedzi na te słowa powiedział, że rolą kartelu jest dbanie o zbilansowanie rynku ropy naftowej, a dotychczasowe działania w zakresie porozumienia naftowego w tym pomagają.

Barkindo określił siebie jako „ostrożnego optymistę” w kwestii powracania rynku ropy do stanu równowagi. Powiedział on na konferencji, że jego zdaniem, zrównoważenie popytu i podaży ropy jest możliwe jeszcze nawet pod koniec bieżącego roku lub na początku 2022 r. Szef OPEC zaznaczył jednak, że pandemia wprowadziła na rynek ogromną niepewność, która ograniczyła możliwości skutecznego prognozowania i sprawiła, że OPEC+ musi elastycznie podchodzić do swoich działań.

MIEDŹ

Zerowy eksport miedzi z Australii do Chin w grudniu 2020 r.

W bieżącym tygodniu na rynku miedzi dominuje strona popytowa. Kupującym sprzyja ogólny optymizm związany z nadziejami na skuteczność programu stymulacyjnego w USA, jak również delikatne osłabienie się amerykańskiego dolara. Na razie notowania miedzi w Stanach Zjednoczonych nie zdołały jednak powrócić do tegorocznych maksimów i poruszają się w rejonie 3,64-3,65 USD za funt.

Ciekawe informacje pojawiły się dzisiaj w Chinach – pokazały one, że w grudniu 2020 r. import miedzi z Australii do Chin spadł do zera. Dla porównania, jeszcze w listopadzie ub.r. import ten wyniósł 26,7 tys. ton, a w grudniu 2019 r. wyniósł prawie 111 tys. ton. To pierwszy miesiąc zerowego importu australijskiej miedzi przez Chiny od co najmniej 2004 roku, czyli od rozpoczęcia prowadzenia regularnych statystyk przez International Copper Study Group.

W całym 2020 roku, Australia była szóstym największym dostawcą miedzi do Chin, z łącznym eksportem na poziomie 783,5 tys. ton tego metalu. Ubiegłoroczny wynik był jednak o jedną czwartą mniejszy niż ten z 2019 roku, co wynika z konfliktu polityczno-handlowego, w który uwikłały się w ostatnich miesiącach oba kraje.

Chiny nakazały swoim importerom zaprzestać kupowania dóbr australijskich po utrudnieniach, jakie Australia nałożyła na koncern Huawei oraz australijskich dociekaniach dotyczących warunków powstania pandemii koronawirusa w Chinach. Jednak całkowite ograniczenie handlu pomiędzy tymi krajami jest praktycznie niemożliwe. Podobnie jak w przypadku USA i Chin, także Australia i Chiny potrzebują siebie gospodarczo – Australia potrzebuje ogromnego rynku zbytu dla swoich towarów, natomiast Chiny potrzebują ogromnych ilości surowców z obfitującej w nie Australii.

Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk surowcowy DM BOŚ SA

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRafał Gikiewicz wstrząsnął drużyną Augsburga. Trener go poparł. “Trafił w dziesiątkę”
Następny artykułDwa dni z architekturą i designem. Wkrótce 4 Design Days Pre-Opening Online