Usain Bolt choć etap kariery jako biegacza, de facto posiadacza wciąż aktualnych rekordów na 100 i 200 metrów, już zakończył, to wciąż jest to osoba rozpoznawalna. Został on partnerem marki Epson, którą pewnie też kojarzycie
Epson to projektory, biznesowe, ale i konsumenckie, urządzenia medyczne, zegarki, technologie LCD, no i oczywiście drukarki atramentowe. Firma obecna w Polsce od bardzo dawna, jej urządzenia drukujące były u nas popularne zanim powstał polski oddział Epsona, którzy przy okazji świętuje swoje 20-lecie.
Dla konsumenta wprowadzenie technologii Epson EcoTank to strzał w dziesiątkę
Drukarki Epson obecne były już w latach 90. XX wieku na targach Komputer Expo organizowanych między innymi na terenie Pałacu Kultury i Nauki. Były to czasy świetności drukarek igłowych Seikosha, laserowych produktów Star Micronics. Dziś te dwie legendarne marki wśród konsumentów są raczej zapomniane, ale dobra passa Epsona wciąż trwa. Przyczyniło się do tego wprowadzenie w pewnym momencie technologii EcoTank, czyli zintegrowania z drukarkami bardzo pojemnych zasobników na atramenty.
Z pewnością wpłynęło to nie najlepiej na zyski firmy, bo atramentówki kiedyś zarabiały przede wszystkim na materiałach eksploatacyjnych, poza tym o Epsonie mówiło się kiedyś, że apetyt na atrament ma spory, ale dla użytkownika końcowego był to strzał w dziesiątkę.
Dziś na jednym komplecie tuszy w przypadku drukarek Epson EcoTank można drukować nawet przez kilka lat w przypadku mniej wymagającego użytkownika, a ten drukujący dużo i w kolorze może swoje wydruki na jednym napełnieniu liczyć w setkach (zdjęcia) czy tysiącach (dokumenty biurowe). I nie jest to tylko chwyt marketingowy.
W trakcie benchmarkowych testów drukarek EcoTank, mimo że zwykle drukuję wtedy co najmniej 100 zdjęć wysokiej jakości na papierze foto, nie jestem w stanie wykorzystać więcej niż 25% atramentów. A trzeba pamiętać, że takie drukarki trafiają jako nówki, czyli część teoretycznie zużytego atramentu wciąż jest obecna w przewodach zasilających głowice drukujące.
Korzyści z EcoTank są oczywiste, a to właśnie takie rzeczy trzeba wciąż przypominać
EcoTank to mniej stresu związanego z kończącym się nagle tuszem, ewidentne oszczędności, bo buteleczki z atramentami mają bardzo dobry stosunek pojemność do ceny (nawet startery wystarczają na długo). A także gwarancja że drukujemy na tuszach oryginalnych, a nie zamiennikach, które nie muszą, ale mogą negatywnie wpływać na funkcjonowanie mechanizmu drukującego w drukarce jak i sam wydruk.
To co zrobił Epson nie było w zasadzie czymś rewolucyjnym, bo tzw. zasilanie stałe w tusz istniało już w złotych czasach kartridżowych drukarek. Gwoli wyjaśnienia, takie drukarki wciąż są produkowane przez Epson, bo najwyższej jakości atramenty wciąż są w cenie. Poza tym w pewnym momencie oczekujemy od drukowanego materiału, by był czymś więcej niż kolorowym obrazkiem. Dotyczy to szczególnie druku fotografii.
Epson miał odwagę jako producent, który na materiałach eksploatacyjnych dla tych najtańszych produktów zarabiał niemało, zintegrować takie rozwiązanie z urządzeniami drukującymi i tymi typu kilka-w-jednym, w sposób, który pozwala nawet niezbyt zorientowanym użytkownikom bezproblemowo je eksploatować.
Ponad dekada z drukarkami systemu Epson EcoTank
Rynkowa ofensywa drukarek EcoTank zaczęła się ponad dekadę temu. Początki EcoTanka w Polsce to były jedynie trzy modele urządzeń. Dziś ich wariantów jest 40, a Epson pokazał je (chyba wszystkie) podczas konferencji konferencji, na której ogłoszono nowego partnera.
Niektóre z nich testowaliśmy (uniwersalny domowy Epson L3151, monochromatyczny Epson M1120 czy model dla wymagających użytkowników Epson L8160). Do tego trzeba dodać także atramentowe drukarki dla biznesu, które z zewnątrz przypominają laserowe odpowiedniki, ale wewnątrz kryją technologię nie wymagająca stosowania wysokich temperatur na etapie druku.
Dlatego określenie Eco w przypadku drukarek Epson jest uzasadnione. To nie tylko solidne urządzenia, które trudno popsuć (wierzcie mi, że próbowałem scenariuszy, w których udaję kompletnie niezorientowanego użytkownika ignorującego zalecenia instrukcji) czy też źle obsłużyć, ale i urządzenia bardzo tanie w eksploatacji. Moim zdaniem w ten sposób Epson bardziej przyczynia się do tworzenia swojego pozytywnego wizerunku niż angażowanie się w inne akcje pod szyldem Eco.
Nalej i biegnij dalej. Usain Bolt pomoże 60 milionów zamienić w jeszcze więcej
Do dziś na świecie sprzedano 60 milionów drukarek z serii EcoTank. I choć to rezultat, który robi wrażenie, Epson wciąż chce jeszcze bardziej spopularyzować technologię. Pomóc w tym ma mu właśnie partnerstwo z rozpoznawalną globalnie marką, a na swój sposób za taką należy uznać Usaina Bolta.
Dlatego przygotujcie się na inwazję reklam i materiałów promocyjnych w mediach społecznościowych, telewizji, a nawet na ekranach urządzeń ATM czy kasach sklepowych. Usain nie tylko udziela swojego wizerunku, ale także występuje w roli ambasadora prezentującego zalety technologii Epson EcoTank. Wszystko pod hasłem „Nalej i biegnij dalej”.
Tak nowe partnerstwo komentuje prezes Epson Europe, Yoshiro Nagafusa.
„Usain to dla nas idealny partner! Jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych osób na świecie, a jego radosny charakter pomoże nam w zabawny, zapadający w pamięć i przyjazny sposób pokazać nasze niedrogie rozwiązania do drukowania. Teraz, gdy z domu pracuje więcej osób niż kiedykolwiek wcześniej, a życie rodzinne zyskuje na intensywności, nadszedł właściwy moment, aby zwiększyć świadomość na temat naszych drukarek EcoTank i zapewnianych przez nie oszczędności”.
Epson jest przekonany, że partnerstwo z Usainem Boltem przyniesie same korzyści. A jakiego zdania jesteście Wy? Czy ambasadorzy marek są dla was lub waszych znajomych wabikiem? A może Bolt kojarzy się wam z czymś kompletnie innym?
Źródło: inf. własna, Epson
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS