Niestabilność rynkowa i ryzyko dalszych wzrostów cen materiałów wywiera na wykonawcach coraz większą presję cięcia kosztów i stałego podnoszenia efektywności. Zdaniem ekspertów PlanRadar, aby pracować bardziej wydajnie, konieczna jest cyfryzacja procesów, którą można rozpocząć chociażby od prostych we wdrożeniu aplikacji.
Polska branża budowlana niechlubnie wyróżnia się jednym z najniższych współczynników cyfryzacji w całej gospodarce. Na wielu projektach wciąż dominują przestarzałe rozwiązania analogowe, jednak z roku na rok przybywa firm, które decydują się na wdrażanie nowoczesnych technologii.
– W ostatnich latach branża budowlana nie mogła narzekać na przestoje w zamówieniach, a rynek dynamicznie rozwijał się zarówno w sektorze biurowym, jak i mieszkaniowym czy magazynowym. Generalni wykonawcy, ale także podwykonawcy mierzyli się jednak z wieloma trudnościami, wśród których główną barierą stał się gwałtowny wzrost cen materiałów budowlanych, przy jednoczesnym braku waloryzacji kontraktów. Już przed kilkoma laty firmy zaczęły poszukiwać więc recepty na szybkie i długofalowe podniesienie efektywności prowadzące do zmniejszenia kosztów. To była iskra do rozpoczęcia systematycznego procesu cyfryzacji na budowach, którą dodatkowo rozpaliła pandemia koronawirusa – mówi Bartek Pietruszewski, country manager PlanRadar w Polsce.
Efektywnie, czyli rentownie
Z raportu „Przyszłość budownictwa po COVID-19” przygotowanego przez Polski Związek Pracodawców Budownictwa wynika, że w najbliższych miesiącach cała branża powinna oczekiwać spowolnienia oraz zmniejszenia nakładów inwestycyjnych. To szczególnie ważna informacja dla małych i średnich podmiotów, które nie posiadają dziś wystarczającego zaplecza pozwalającego na przetrwanie kilku, a być może kilkunastu chudych miesięcy.
– Mniejsze firmy nie mogą pozwolić sobie na choćby krótkotrwałą utratę rentowności, dlatego już teraz powinny podejmować działania zabezpieczające ich wydajność. Mam na myśli przede wszystkim rozwiązania z obszaru big data, narzędzia z zakresu wirtualnej rzeczywistości czy choćby aplikacje mobilne, zapewniające bezkontaktową i zdalną możliwość zarządzania projektami – wylicza Pietruszewski.
Cyfrowa oszczędność czasu
Wspomniane aplikacje mobilne okazują się dziś nieocenione na różnych etapach realizacji inwestycji, poczynając od jej projektowania, poprzez budowę, aż po odbiory i zarządzanie obiektem.
– W każdym z tych etapów największą korzyścią, a w konsekwencji oszczędnością, staje się czas. Z naszych doświadczeń wynika, że nawet przy najprostszych procesach, takich jak raportowanie czy oddawanie kolejnych elementów inwestycji, wyspecjalizowane aplikacje – w tym również PlanRadar – potrafią skrócić czas pracy do nawet 7 godzin tygodniowo na pracownika. W skali kilkunastoosobowej firmy uzyskujemy już bardzo znaczące liczby, które istotnie wpływają na rentowność projektu – wyjaśnia Bartek Pietruszewski.
Dodaje przy tym, że oprócz zaoszczędzonego czasu, ważną zaletą aplikacji budowlanych jest bardzo łatwa obsługa i dostępność na wszystkich popularnych systemach operacyjnych.
– Dostępne aplikacje budowlane to nie jest fizyka kwantowa. Dla przykładu, aby w pełni wydajnie korzystać z PlanRadar, wystarczy zaledwie kilkuminutowy tutorial. Doskonale poradzą więc sobie z nim zarówno w pełni „zdigitalizowani” przedstawiciele pokolenia Z, jak i doświadczeni pracownicy z większym stażem, którzy przez wiele lat opierali się głównie o rozwiązania analogowe. Bariera przejścia do świata cyfrowego w tym przypadku nie istnieje – wskazuje ekspert PlanRadar.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS