- Dziennikarz wskazuje, że 75 lat po wojnie w Niemczech wciąż “nie ma wykształconej świadomości o tym, co Niemcy wyrządzili Polsce”
- Według autora pomnik poświęcony jedynie polskim ofiarom nie byłby ich uprzywilejowaniem, ale uznaniem ich wyjątkowości
- Spojrzenie na Wschód, jako przestrzeń bez kształtów i granic “nie różni się bardzo od sposobu, w jaki naziści spoglądali na Wschód” – pisze Schmid
- Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Schmid przypomina o dwóch inicjatywach, które ze sobą konkurowały: budowy centrum dokumentacji i pamięci o ofiarach niemieckiej okupacji w Europie, w szczególności na wschodzie oraz wzniesienia pomnika pamięci, poświęconego tylko polskim ofiarom. “Na pierwszy rzut oka wydaje się, że wszystko przemawia za pierwszą propozycją. Podczas gdy ta jest inkluzywna, druga wydaje się wykluczająca. I mogłaby – jak argumentowali jej przeciwnicy – otworzyć fatalną konkurencję na ofiary oraz doprowadzić do >inflacji< pomników w centrum Berlina” – pisze Schmid.
“Polacy poczuliby się lekceważeni”
Z drugiej strony, jeżeli powstałoby miejsce pamięci poświęcone wszystkim ofiarom niemieckiej polityki przestrzeni życiowej na wschodzie Europy w czasach narodowego socjalizmu, to “Polacy – niezależnie czy z prawicy, z lewicy czy liberałowie – musieliby poczuć, że ich zmarginalizowano, niesprawiedliwie zszeregowano i zlekceważono ich cierpienie” – ocenia Schmid. Przytacza argumenty z książki byłego szefa Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich w Darmstadt i jednego z promotorów idei pomnika polskich ofiar Dietera … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS