W raporcie wymieniono też konkretne witryny internetowe klasyfikując je jako prezentujące wyraźnie albo częściowo prorosyjską narrację, wśród nich znaleźć możemy takie tytuły jak: nacjonalista.pl, pl.news-front.info, wolnemedia.net, zmianynaziemi.pl. dziennik-polityczny.com, kresy.pl, magnapolonia.org, nczas.com, pch24.pl, prawy.pl.
Przeciwdziałanie rosyjskiej dezinformacji niewystarczające. Potrzebna jasna strategia i więcej pieniędzy
Zatem wiedza o prowadzonych działaniach dezinformacyjnych i stosowanych metodach była. Jak twierdzi w raporcie komisja, władza jednak niewiele z tymi danymi robiła. – Państwo broniło się przed tym słabo. Przeznaczało na obronę bardzo niewielkie zasoby. Robiło to w sposób nieskoordynowany i zideologizowany. Było dużo krzyku, nieprzesadnie dobra organizacja, nieprzesadnie dobra koordynacja i obsesja bycia prześladowanym – tłumaczy prof. Leszczyński.
Według komisji ds. rosyjskich wpływów, błędem było odstąpienie w 2016 r. od powołania Departamentu Bezpieczeństwa Cybernetycznego w ABW. Co ważne, zajmujący się kwestiami dezinformacji Referat ds. Komunikacji Strategicznej w MSZ powstał dopiero w 2019 r. i tworzyło go trzech pracowników. Nie wykorzystano też w pełni potencjału Departamentu Przeciwdziałania Dezinformacji NASK.
Na te braki i zaniechania komisja ma jednak receptę, którą przedstawia w zawartych w raporcie rekomendacjach. Podstawowym zaleceniem jest wypracowanie przez rząd strategii przeciwdziałania dezinformacji uwzględniającej głos środowisk eksperckich, dziennikarskich i pozarządowych oraz przeznaczenie na te cele większych funduszy.
– Władze publiczne powinny prowadzić proaktywną współpracę z mediami, także w sytuacjach kryzysowych w celu zapobiegania wystąpienia tzw. luki informacyjnej. Dawać im dostęp do bezpośrednich świadków wydarzeń … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS