Eugenie Bouchard była gościem podcastu Pardon My Take, w którym podzieliła się wrażeniami z turniejów tenisowych. Jeden z prowadzących podcast spytał, czy kiedykolwiek grała z kimś na rozgrzewce, a rywalka była po prostu do d… – O tak, to Maria Szarapowa – odpowiedziała Bouchard.
“Szarapowa uderzała bardzo mocno już podczas rozgrzewki. To było takie denerwujące”
Dlaczego taki wybór padł na Marię Szarapową, pięciokrotną zwyciężczynię turniejów wielkoszlemowych i srebrną medalistkę w grze pojedynczej igrzysk olimpijskich z Londynu w 2012 roku?
– Maria po prostu próbowała uderzyć piłkę bardzo mocno. Już podczas rozgrzewki. To było takie denerwujące. Próbowała mnie zastraszyć, ale to nie działało na mnie – przyznała Bouchard.
Czy próbowała złożyć skargę do sędziego głównego?
– Sędzia nie może tenisistów do niczego zmusić. Również do rozgrzania się. Można przecież wejść na kort i nie rozgrzewać się. Większość z nas chce trochę luźnego odbicia piłek, aby dobrze się poczuć – dodała Bouchard.
Szarapowa i Bouchard grały ze sobą pięć razy. Cztery spotkania wygrała Rosjanka. Ostatnie spotkanie między tymi tenisistkami było w 2017 roku w Madrycie. Wtedy triumfowała Bouchard 7:5, 2:6, 6:4. – Niestety nie możemy już grać przeciwko sobie. To świetna zawodniczka i na pewno stoczylibyśmy niezłe bitwy. Niestety Szarapowa jest już na emeryturze – dodała Bouchard.
Bałam się, że przegram 0:6, 0:6
Kanadyjka wspomniała też swój pierwszy pojedynek z Sereną Williams w 2013 roku w II rundzie turnieju w Cincinnati. Wtedy Williams była numerem jeden światowego rankingu, a Bouchard dopiero wspinała się do światowej czołówki. Kanadyjka wspomniała, że ta okazja wydawała się jej surrealistyczna, ponieważ czuła się tak, jakby patrzyła na Williams na ekranie telewizora, mimo że Amerykanka stała po drugiej stronie kortu.
– Pomyślałam: „Wow”. To było niesamowite uczucie dotrzeć do tego miejsca i móc grać przeciwko niej. Byłam przyzwyczajona do oglądania jej w telewizji, a teraz przeciwko niej grałam. W tym momencie nawet nie myślałem o wygranej – mówi Bouchard.
Kanadyjka obawiała się, że przegra 0:6, 0:6 i przed rozpoczęciem spotkania dzwoniła przerażona do swojej mamy.
– Mówiłam do mamy: Jestem tak przerażona, że przegram 0:6, 0:6. Wyszłam jednak na kort i nawet wygrałam pierwszego seta – wspomina. Bouchard przegrała ostatecznie cały mecz 4:6, 6:2, 6:2.
Ze świata gwiazd, o które zabiegali organizatorzy najważniejszych turniejów, wypadła na pogranicze WTA i drugiej ligi – ITF
Teraz Kanadyjka nie może wrócić do dobrych występów sprzed lat. Jeszcze w październiku 2014 roku zajmowała piąte miejsce w światowym rankingu. Obecnie jest sklasyfikowana dopiero na 1241. miejscu. – Była kiedyś piąta na świecie, a potem wylądowała w czwartej setce WTA. Ze świata gwiazd, o które zabiegali organizatorzy najważniejszych turniejów, wypadła gdzieś na pogranicze WTA i drugiej ligi – ITF, a i tam czasem odpadała w pierwszych rundach. Kiedyś pozowała w najważniejszych tenisowych sesjach Nike, a potem zaczęło jej tam być coraz mniej, aż w końcu w marcu 2020 firma podziękowała jej za współpracę. Bouchard rozstawała się z kolejnymi trenerami, kibice pisali, żeby już sobie dała spokój z tenisem, a zajęła tym, co jej wychodzi, czyli pozowaniem do zdjęć – pisał o niej Paweł Wilkowicz, były redaktor naczelny Sport.pl.
Finał Wimbledonu 2014 okazał się jej jedynym w Wielkim Szlemie, wygrana w Norymberdze w 2014 jedynym tytułem w WTA Tour. Od marca 2016 roku do września 2020 roku nie zagrała w żadnym finale turnieju WTA Tour. W 2020 roku przegrała finał w Stambule z Rumunką Patricia Marią Tig, a przed rokiem w Guadalajarze z Hiszpanką Sarą Sorribes Tormo.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS