Nyck de Vries, nowy kierowca zespołu AlphaTauri, w miniony weekend nie miał udanych kwalifikacji do Grand Prix Bahrajnu. 28-latek nie ukrywał, że popełniał błędy w każdym przejeździe. co nie pozwoliło mu na wyjście z pierwszej części czasówki, w której ostatecznie sklasyfikowano go na dziewiętnastym miejscu.
Podczas wyścigu na torze w Sakhir reprezentant stajni z Faenzy sponsorowanej przez PKN Orlen zrobił już lepsze wrażenie.
– Było ciężko, ale poszło nam przywozicie – analizował De Vries niedzielne zawody. – Udało nam się zyskać kilka pozycji. Oczywiście pomogły odpadnięcia kierowców podążających przed nami. W każdym razie ważne było dla mnie to, że włączyliśmy się do walko w środku stawki. Liczyliśmy się w kontekście tempa wyścigowego, co jest zachęcające.
Wskazuje, że wynik mógł być lepszy niż czternaste miejsce, ale punkty i tak były poza zasięgiem.
– Raczej nie mieliśmy szans na punktowaną pozycję, ale dwunaste miejsce było możliwe – kontynuował triumfator Formuły E z sezonu 2021.
Wirtualna neutralizacja po awarii Ferrari Charlesa Leclerca na 39 okrążeniu zawodów rozgrywanych na torze w Sakhir, nie okazała się dla de Vriesa korzystna. W przeciwieństwie do kilku rywali nie zdecydował się w tym czasie na pit stop.
– Byłem gotowy na zjazd do alei serwisowej. Mimo to zdecydowaliśmy z zespołem, że tego nie zrobimy. Czasami taka strategia działa, a czasami nie – przekazał.
– Chcąc punktować, wszystko należy poukładać właściwie. Nie ukrywam, że pomogły nam też kłopoty rywali. Widzimy, że mamy jeszcze sporo do zrobienia – dodał Holender, który mimo wszystko opuścił Bahrajn będąc w dobrym nastroju. – Za nami pozytywna niedziela, a zdobyte doświadczenie wykorzystamy podczas następnego weekendu wyścigowego.
– Z tego co wiemy, Dżudda będzie odpowiadała nieco lepiej właściwościom jezdnym naszego bolidu. Jednak powtórzę, że jest za wcześnie na takie wnioski. Rzecz jasna w międzyczasie nie będziemy siedzieć bezczynnie – mówił dalej.
Dopytywany, czy już rozpoznali słabe i mocne strony AT04 na tle innych ekip środka stawki, wskazał: – Mamy kilka wniosków. Jednak ten tor był dość specyficzny pod względem degradacji opon, stanu asfaltu, jak też jego charakterystyki, gdzie wiele sekcji pokonuje się przy niskiej prędkości. Sądzę, że potrzebujemy jeszcze kilku weekendów wyścigowych, zanim konkretnie określimy swoje położenie.
Drugi z kierowców juniorskiej stajni Red Bulla – Yuki Tsunoda był jedenasty w pierwszym wyścigu sezonu F1 2023.
Galeria zdjęć: Nyck de Vries podczas GP Bahrajnu 2023
Video: Podsumowanie GP Bahrajnu 2023


Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS